Mecz w Legnicy z drugim zespołem Miedzi był ostatnim spotkaniem ligowym CFB Stilonu w 2024 roku. Pojedynek ten był zarazem pierwszym meczem rundy rewanżowej bieżącego sezonu. Miniona jesień nie była pasmem sukcesów w wykonaniu niebiesko-białych, gdyż na półmetku sezonu Stilonowcy znaleźli się tuż nad strefą spadkową. W zupełnie innych nastrojach do sobotniej potyczki przystąpili gospodarze, którzy pierwszą połowę rozgrywek zakończyli na najniższym stopniu podium. Pozycje obu ekip mocno determinowały przedmeczowe oczekiwania zainteresowanych zespołów - Miedź z pewnością celowała w zwycięstwo, a Stilon marzył o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
Zobacz też:
Pojedynek w Legnicy lepiej rozpoczęli gospodarze. Legnicka drużyna od początku spotkania przejęła inicjatywę i częstymi atakami gnębiła defensywę Stilonu. Taka postawa miejscowych graczy doprowadziła do otwarcia wyniku meczu. Jeszcze przed upływem premierowego kwadransa na listę strzelców wpisał się Szymon Skrzypczak, który strzałem głową wykończył bardzo dobre dośrodkowanie z prawej flanki. Utrata gola nie podłamała Stilonowców. Gorzowianie z każdą minutą coraz mocniej stawiali się faworytowi, co początkowo objawiało się mnożącymi się rzutami rożnymi. W 31. minucie goście dopięli swego – chytrym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Maksym Bohdanow, czym wyrównał stan meczu. Jeszcze przed przerwą niebiesko-biali wyszli na prowadzenie, ponieważ ładną akcję strzałem głową zakończył Mateusz Kaczor.
Po zmianie połów stopniowo przewagę zdobywali gospodarze. Miedź za wszelką cenę chciała odwrócić losy spotkania i z każdą minutą przesuwała większą liczbę zawodników do przodu. Dodatkowo Stilon musiał kończyć mecz w zdekompletowanym składzie, ponieważ na dwadzieścia minut przed końcem gry drugą żółtą kartę obejrzał Adrian Łuszkiewicz. Od tego momentu legniczanie niemal nie schodzili z połowy niebiesko-białych. Napór ten przyniósł Miedzi wyrównanie, gdy gola z rzutu karnego strzelił Skrzypczak. Tchnęło to nowego ducha w zespół trenera Łukasza Maliszewskiego. Stilon, mimo gry w osłabieniu, spróbował przywrócić sobie korzystny rezultat i w ostatniej akcji meczu dało to swoje owoce. Na strzał rozpaczy z dość niewygodnej pozycji zdecydował się Mateusz Mączyński, a piłka wpadła idealnie za kołnierz bramkarza Miedzi. Po tym kopnięciu arbiter zakończył zawody, a Stilon wywiózł bardzo cenne trzy oczka z Legnicy.
Zobacz też:
AstroEnergy Warta udanie rozpoczęła trwający sezon. Na początku sierpnia podopieczni trenera Pawła Posmyka wywalczyli punkt na trudnym terenie w Kluczborku i to pomimo problemów z dojazdem na mecz. Tamten remis mocno scementował bordowo-granatową drużynę i dał pozytywnego kopa na resztę jesieni. W sobotę Warciarze ponownie spotkali się z MKS-em Kluczbork na zielonej murawie, ale tym razem przed własną publicznością. Mecz z ekipą z Opolszczyzny był dobrą okazją do spięcia klamrą udanej pierwszej połowy ligowej kampanii.
Zobacz też:
Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, który odzwierciedlał wyrównany przebieg gry. Gospodarze mogli otworzyć wynik już na samym początku spotkania – w dwóch pierwszych minutach stworzyli dwie groźne sytuacje, które zmusiły bramkarza gości do szybkiej reakcji. Dzięki skutecznym interwencjom golkiper Kluczborka utrzymał swój zespół w grze. Po dynamicznym początku tempo spotkania wyraźnie spadło, a piłka przez większość czasu krążyła w środku pola. Obie drużyny próbowały przejąć inicjatywę, lecz brakowało im precyzji w konstruowaniu akcji ofensywnych. Chwilami lepiej prezentowali się goście, którzy nieco sprawniej operowali piłką, ale nie byli w stanie przełożyć tego na konkretne sytuacje bramkowe. Pierwsza połowa nie przyniosła wielkich emocji ani klarownych okazji, a kibice mogli odczuwać niedosyt z braku widowiskowych akcji.
Zmiana połów nie odmieniła obrazu gry. Wciąż rozgrywka toczyła się głównie w środku pola, a dodatkowo była ona mocno szarpana przez liczbę fauli. Oba zespoły skupiły się przede wszystkim na destrukcji i nie pozwalały przeciwnikowi na rozwinięcie skrzydeł. Warciarze próbowali akcji zaczepnych w bocznych strefach boiska, jednak ich próby dośrodkowań były skuteczne neutralizowane przez gości. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, który okazał się być rozstrzygnięciem sprawiedliwym dla obu ekip.
Stilon sobotnim meczem zakończył ligową rywalizację w 2024 roku. Warta z kolei w najbliższą środę odrobi straty i na stadionie przy ulicy Olimpijskiej podejmie rezerwy Śląska Wrocław.
Wyniki pozostałych meczów kolejki:
Górnik Polkowice 0:0 Śląsk II Wrocław
Carina Gubin 3:0 Stal Brzeg
Lechia Zielona Góra 3:1 Podlesianka Katowice
Górnik II Zabrze 2:2 Karkonosze Jelenia Góra
LKS Goczałkowice - Polonia Słubice (sobota, 13:30)
Odra Bytom Odrzański - Unia Turza Śląska (sobota, 18:00)
Mecz Pniówek Pawłowice Śląskie - Ślęza Wrocław został przełożony na luty 2025 roku z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych.
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Carina Gubin | 18 | 37 | 36-20 |
2. | Śląsk II Wrocław | 17 | 36 | 38-15 |
3. | Miedź II Legnica | 18 | 34 | 34-26 |
4. | MKS Kluczbork | 18 | 32 | 32-18 |
5. | Ślęza Wrocław | 17 | 30 | 32-26 |
6. | Karkonosze Jelenia Góra | 18 | 29 | 26-25 |
7. | LKS Goczałkowice Zdrój | 17 | 28 | 27-17 |
8. | Lechia Zielona Góra | 18 | 28 | 30-21 |
9. | Pniówek Pawłowice | 17 | 28 | 27-31 |
10. | Warta Gorzów Wielkopolski | 17 | 27 | 26-24 |
11. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 18 | 24 | 22-27 |
12. | Górnik Polkowice | 18 | 23 | 21-24 |
13. | Odra Bytom Odrzański | 17 | 19 | 21-27 |
14. | Podlesianka Katowice | 18 | 19 | 24-31 |
15. | Górnik II Zabrze | 17 | 17 | 28-27 |
16. | Unia Turza Śląska | 16 | 16 | 17-26 |
17. | Stal Brzeg | 18 | 5 | 12-36 |
18. | Polonia Słubice | 17 | 4 | 9-41 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze