Początek Plusligowej kampanii jest dla siatkarzy Cuprum Stilonu Gorzów udany. Co prawda, gorzowianie przegrali w drugiej kolejce zmagań w Bełchatowie ze Skrą 3:0, ale w meczach domowych idzie niebiesko-białym wyśmienicie. Arena Gorzów staje się pomału twierdzą dla podopiecznych Andrzeja Kowala, co podkreślają sami zawodnicy. W piątej serii zmagań Stilon miał okazję do przedłużenia pozytywnej serii przed własną publicznością, gdyż do Gorzowa zawitał beniaminek rozgrywek – Mosty-Nowak MKS Będzin. Klub z Zagłębia Dąbrowskiego w swoich dotychczasowych meczach wygrał raz – w Katowicach 0:3, a dwukrotnie schodził z parkietu w roli przegranego. Pojedynek z MKS-em był więc dobrą okazją do przedłużenia dobrej passy i umocowania się w strefie dającej awans do play-off.
Zobacz też:
We wcześniejszych meczach Stilonu za zdobywanie punktów odpowiadał głównie Chizoba Neves. W piątkowym starciu z MKS-em pomysł na grę gorzowskiej ekipy znacznie się zmienił. Brazylijczyk nie był już wykorzystywany w co drugiej akcji ofensywnej, a punktowanie było równomiernie rozłożone na cały skład. Kapitalnie na siatce rozprowadzał partnerów Vuk Todorović, a to niosło bardzo pewne punkty dla niebiesko-białych. Goście jednak nie pozostawali bierni i przez pierwszą część premierowego seta dzielnie trzymali się blisko Stilonowców. Dopiero od stanu 15:14 gospodarze zaczęli powoli budować swoją przewagę. Bardzo skuteczny w tym czasie byli Marcin Kania i Kamil Kwasowski. W końcówce partii w poczynania obu drużyn wdarły się błędy w zagrywce, a to doprowadziło do piłki setowej przy stanie 24:22. Pierwszą akcję goście zdołali obrócić w punkt dla siebie – konkretnie uczynił do Damian Schulz. Po chwili jednak prowadzenie w meczu objęli gorzowianie, kiedy to zapunktował ponownie Kwasowski.
Zobacz też:
Druga partia meczu miała jednego dominatora. Tym suwerenem na parkiecie byli zawodnicy trenera Kowala. Stilon od początku gry zaczął miażdżyć rywala w każdym aspekcie sztuki siatkarskiej. Skuteczne bloki, efektywne ataki ze skrzydeł, asy serwisowe, a także kapitalna gra w przyjęciu Maksymiliana Graniecznego – wszystko to złożyło się na prowadzenie 11:4. Dodatkowo drużyna gości popełniała masę błędów. Będzinianie po kilku piłkach zdołali wygrzebać się z dołka i nawet nadrobili nieco różnicę punktową, ale set ten do końca zmierzał ku zwycięstwu Stilonowców. Ostatnie dwa punkty to ponownie as serwisowy Chizoby i potrójny blok na Arturze Ratajczaku. Gospodarze wygrali 25:19.
Zobacz też:
W trzecim secie rolę się odwróciły. MKS wszedł bardzo dobrze w rozgrywkę i pomału zdobywał kolejne punkty. Stilon dotrzymywał kroku rywalowi jedynie do stanu 7:7. Później goście zaczęli stawiać fantastyczne mury na siatce, a punkty po atakach zdobywał Dominik Depowski. Po stronie gorzowian kroku przyjezdnym dotrzymywał jedynie Mathijs Desmet, ale to nie wystarczyło. Będzinianie osiągnęli gigantyczną wręcz przewagę, gdyż w pewnym momencie telebimy wskazywały wynik 11:20. Z takiej pozycji Stilon nie mógł już nic zrobić, mimo że końcówka seta pozwoliła nieco nadgonić. Ostatecznie MKS Będzin zwyciężył 18:25 i w całym meczu było już tylko 2:1 dla Stilonu.
Zobacz też:
Kolejny set przywrócił bardzo dobrą formę Stilonu. W tej partii goście grali punkt za punkt tylko do stanu 5:5. Wówczas trzy oczka z rzędu zanotował Chizoba i rozpoczął ucieczkę niebiesko-białych. W poczynania przyjezdnych wkradł się pośpiech i niepewność, co spowodowały masę błędów z ich strony. Stilon skrzętnie z tego korzystał i konsekwentnie budował przewagę. Punkty Kwasowskiego, Desemta i Seweryna Lipińskiego wysforowały gorzowian na sześciopunktowe prowadzenie. Taka różnica pozwoliła Stilonowcom na większą fantazję w grze, a takie momenty uwielbia Todorović. Rozgrywający Stilonu mijał blok gości kiwkami i posyłał efektowne asy serwisowe. Piłkę meczową siatkarze trenera Kowala wywalczyli przy stanie 24:19, ale spotkanie zamknął fatalną zagrywką Ratajczak, kiedy tablica wyników wskazywała 24:21.
Teraz przed siatkarzami Cuprum Stilonu dłuższa przerwa od meczów ligowych. Kolejny pojedynek podopieczni trenera Kowala rozegrają dopiero 13 października w Nysie.
Aktualna tabela Plusligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Sety | |
1 | Jastrzębski Węgiel | 4 | 12 | 12:3 |
2 | PGE Projekt Warszawa | 5 | 12 | 13:4 |
3 | BOGDANKA LUK Lublin | 4 | 10 | 12:5 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 4 | 9 | 11:6 |
5 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 4 | 8 | 9:6 |
6 | Cuprum Stilon Gorzów | 4 | 8 | 9:7 |
7 | Ślepsk Malow Suwałki | 4 | 6 | 8:8 |
8 | Trefl Gdańsk | 4 | 6 | 9:10 |
9 | Asseco Resovia Rzeszów | 3 | 4 | 5:7 |
10 | Steam Hemarpol Norwid Częstochowa | 2 | 3 | 4:3 |
11 | PSG Stal Nysa | 2 | 3 | 4:3 |
12 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 2 | 3 | 3:4 |
13 | Nowak-Mosty MKS Będzin | 4 | 3 | 4:9 |
14 | Indykpol AZS Olsztyn | 3 | 0 | 3:9 |
15 | Barkom Każany Lwów | 4 | 0 | 3:12 |
16 | GKS Katowice | 5 | 0 | 2:15 |
Osiem najlepszych drużyn awansuje do fazy play-off. Trzy najgorsze zespoły zostaną zdegradowane.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze