Takie starania trwają już od dawna. W petycji z ubiegłego roku Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi przedstawili parlamentowi swoje postulaty. A dotyczyły np. zniżek w komunikacji krajowej środkami publicznego transportu. Krwiodawcy zaproponowali 33-procentową ulgę podkreślając, że tak było w czasie pandemii koronawirusa.
„Wprowadzić 100 proc. ulgę “wszędzie” dla Zasłużonych Honorowych Dawców Krwi I stopnia”.
Zobacz też:
Odpowiedź pani minister
Do tych postulatów odniosła się obecna minister zdrowia, Izabela Leszczyna. Wprost odpowiedziała, że „Krwiodawstwo w Polsce, podobnie jak w całej Europie, jest honorowe, dobrowolne i nie może pociągać za sobą jakiejkolwiek gratyfikacji finansowej. Dlatego też każda decyzja o ewentualnym rozszerzeniu lub zmianie uprawnień przysługujących Honorowym Dawcom Krwi podejmowana jest w kontekście obowiązujących przepisów prawa, zarówno krajowego, jak i europejskiego, które jednoznacznie stanowi, że “oddawanie krwi, osocza lub składników krwi jest uwalane za dobrowolne i nieodpłatne, jeżeli jest dokonywane przez osobę z jej własnej woli nie daje podstaw do jakiejkolwiek zapłaty w formie pieniężnej lub w jakiejkolwiek równoważnej postaci.”
Leszczyna tłumaczy, że za takie wynagrodzenie uznaje się także np. przyznanie wypoczynku, który wykracza poza czas konieczny do oddania krwi. Zaznacza jednocześnie, że myśl tej zasady krwiodawcy już posiadają pewne uprawnienia. To np. zwolnienie od pracy, zwrot kosztów przejazdu do jednostki służby krwi, posiłek regeneracyjny czy możliwość odliczenia od podatku dochodowego darowizny w wysokości iloczynu kwoty rekompensaty.
Minister przypomina także, że wprowadzenie kolejnej ulgi na przejazdy oznaczałoby wydatki po stronie państwa. A taki ruch wymaga analiz i obliczeń.
„(...) tylko w roku 2022 koszt sfinansowania utraconych ulg przejazdowych w transporcie kolejowym wzrósł z planowanej kwoty 555 mln zł do 748 mln zł, tj. o 35 proc.. Należy przypuszczać, że analogiczny wzrost może dotyczyć dopłat do biletów ulgowych w przewozach autobusowych, które są finansowane z budżetu państwa w części będącej we właściwości poszczególnych wojewodów” - wylicza Leszczyna.
300 zł do emerytury
Nie tylko o ulgi chodzi oddającym krew. Padł też pomysł, aby po przejściu na emeryturę otrzymywali 300 zł do świadczenia. O tę propozycję wprost zapytał MZ poseł Adam Dziedzic. I także w tym przypadku resort się nie zgodził. Wiceminister Wojciech Konieczny używa tych samych argumentów co jego przełożona.
„Krew nie jest produktem lecz darem dla drugiego człowieka. Jednocześnie doświadczenia wielu krajów wskazują, że pozyskiwana w ramach honorowego krwiodawstwa krew i jej składniki gwarantuje pełne bezpieczeństwo i ochronę zdrowia zarówno dawców krwi, którzy są filarem krwiolecznictwa, jak i jej biorców. Należy bowiem pamiętać, że biorcami krwi są osoby chore, dlatego niezwykle istotne jest, aby pobudki związane z oddawaniem krwi wynikały z potrzeby serca, były szlachetne oraz świadome” - uważa wiceminister.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zobacz też:
Napisz komentarz
Komentarze