Premierowa niedziela lutego była prawdziwym świętem koszykówki w Gorzowie. Przez cały dzień w Arenie Gorzów zebrana licznie publiczność miała okazję do bliskiego obcowania z wszelkimi aspektami basketu. Organizatorzy dnia NBA z pewnością stanęli na wysokości zadania i zadbali dosłownie o każdy szczegół, aby przybliżyć kibicom meandra koszykówki. Deserem całego wydarzenia było spotkanie seniorskiej drużyny EIG CEZiB Kangoo Basket Gorzów z ekipą Gimbasketu Wrocław. W ostatnich tygodniach Kangury częściej musiały uznawać wyższość rywali, więc pojedynek z ostatnią w tabeli drużyną ze stolicy Dolnego Śląska miał być okazją do przełamania.
Samo niedzielne spotkanie poprzedziła efektowna prezentacja gorzowskiej drużyny. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że Arena Gorzów stwarza kapitalne możliwości dla organizatorów poszczególnych wydarzeń sportowych. Pierwsze minuty rywalizacji na parkiecie charakteryzowało się małą liczbą zdobytych punktów. Obie drużyny wyglądały na nieco onieśmielone grą w Arenie, ale trema ta po czterech minutach gry uleciała. Otwierająca starcie kwarta to popis rzutów z dystansu. W ten sposób Kangoo zdobyło aż 12 punktów, przyjezdni zaś uczynili to trzykrotnie. Jedynym zawodnikiem, który zrobił to więcej niż jeden raz, był Tomasz Cieślak. Po jego dwóch skutecznych ,,trójkach” gorzowianie prowadzili już 18:13, ale końcówka należała do gości. Celne trafienia z dalszej odległości zanotowali Piotr Tomaszewski i Paweł Klimaszewski, co zaowocowało wynikiem pierwszej kwarty 18:19.
Zobacz też:
W drugą kwartę lepiej weszli gorzowianie. Podopieczni trenera Andrzeja Stefanowicza po kilku akcjach rzutowych wysunęli się na prowadzenie 25:21, ale do gry wrócił Gimbasket. Wrocławianie, mino ostatniego miejsca w tabeli, nie zamierzali oddać punktów bez walki i mocno kąsali defensywę Kangoo. Prym w tym wiódł Konrad Październy, który na półmetku spotkania miał w swoim dorobku 11 rzuconych punktów. Jednak główną postacią tej części meczu był Tomasz Urban. Środkowy Kangurów był w niedzielnym starciu zdecydowanie najwyższym zawodnikiem na boisku i skrzętnie z tego faktu korzystał pod koszem przeciwnika. W końcówce drugiej kwarty niemalże w pojedynkę zdobywał on punkty dla gospodarzy, a dzięki temu pierwsza połowa meczu zakończyła się prowadzeniem Kangoo 40:38.
W trzeciej odsłonie pojedynku oba zespoły postawiły na twardą grę w obronie. Efektem tego była bardzo duża liczba fauli i związanych z nimi rzutów osobistych. W tej części meczu punkty zdobywane były głównie w ten sposób. Dalej bardzo dobre zawody rozgrywał Tomasz Urban, który w niedzielne popołudnie bawił się w koszykówkę. Na wzmiankę zasłużyła jego akcja z Konradem Jelskim, kiedy to kapitan Kangoo zagrał piłkę między nogami rywala, a środkowy gorzowskiej drużyny zdobył punkty rzutem tyłem do obręczy kosza. Mijające minuty przyniosły wzrost skuteczności Kangurów, dlatego ćwiartka ta zakończyła się wynikiem 20:15. Przed ostatnią kwartą Kangoo wygrywało 60:53.
Zobacz też:
Wieńcząca niedzielny mecz odsłona starcia opierała się głównie o utrzymywanie bezpiecznej różnicy punktowej przez gorzowski zespół. Kangoo nie pozwoliło odrobić Gimbasketowi wypracowanej przewagi, lecz samo goniło za jeszcze lepszym rezultatem. Wciąż pod koszami rządził Tomasz Urban, który zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów i 14 zbiórek. Ostatecznie Kangury wygrały mecz z ekipą z Wrocławia 77:69.
Kangoo Basket swoje występy w Arenie Gorzów zainaugurowało ligowym zwycięstwem i kapitalną organizacją całego dnia wypełnionego po brzegi koszykówką. Triumf nad Gimbasketem pozwolił podopiecznym trenera Stefanowicza wspiąć się na dziesiątą pozycję w klasyfikacji. Teoretycznie awans do play-off jest jeszcze możliwy, gdyż do ósmej lokaty Kangury tracą zaledwie jedno oczko, ale terminarz nie maluje się w kolorowych barwach. Teraz Kangoo czeka maraton trzech meczów wyjazdowych z rzędu (Pleszew, Wrocław z WKK II i Zgorzelec). Następny mecz w Gorzowie Kangury rozegrają dopiero 24 lutego.
W spotkaniu z Gimbasketem najwięcej punktów dla Kangoo zdobyli: Tomasz Urabn (24 i 14 zbiórek), Norbert Grzegorczyk (11 i 10 zbiórek).
Dla wrocławian najlepiej punktowali: Konrad Październy (18), Paweł Klimaszewski (13) i Igor Dolara (13).
Aktualna tabela 2 ligi.
Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | Pogoń Prudnik | 43 | 22 | 21 - 1 |
2 | PGE GiEK Turów Zgorzelec | 43 | 22 | 21 - 1 |
3 | KS Kosz Kompaktowy Pleszew | 40 | 22 | 18 - 4 |
4 | WrapMania.eu KK Oleśnica | 37 | 22 | 15 - 7 |
5 | Zetkama Doral Nysa Kłodzko | 34 | 21 | 13 - 8 |
6 | Dijo Polkąty Maximus Kąty Wroc. | 33 | 21 | 12 - 9 |
7 | Exact Systems Śląsk Wrocław | 31 | 21 | 10 - 11 |
8 | WKK II | 31 | 21 | 10 - 11 |
9 | Basket Club Obra Kościan | 31 | 21 | 10 - 11 |
10 | EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów | 30 | 21 | 9 - 12 |
11 | Q8Oils SKM Zastal Zielona Góra | 30 | 21 | 9 - 12 |
12 | KS Sudety Jelenia Góra | 30 | 22 | 8 - 14 |
13 | ORLEN Akademia BM Stal | 29 | 21 | 8 - 13 |
14 | TKM Włocławek | 25 | 22 | 3 - 19 |
15 | CM Magnolia KKS Siechnice | 24 | 21 | 3 - 18 |
16 | Röben Gimbasket Wrocław | 22 | 21 | 1 - 20 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze