Nadal trwają poszukiwania Bartłomieja Hajdasza, który w niedzielę (24 lipca) wyszedł z domu w Jastrzębniku i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Dla gorzowskich funkcjonariuszy ogłoszono alarm. Do pracy stawili się także policjanci mający dzień wolny. Nad ustaleniem miejsca pobytu 29-latka pracują służby kryminalne, które sprawdzają adresy, pod którymi zaginiony mógłby przebywać. W okolicach miejsca zamieszkania i w wyznaczonych rejonach policjanci prowadzą poszukiwania w lasach i na polach. W poniedziałek przez kilkanaście godzin w ogromnym upale służby pracowały, by jak najszybciej dotrzeć do zaginionego. W działaniach biorą udział strażackie łodzie oraz policyjny, specjalistyczny sprzęt - bezzałogowe statki powietrzne i dron podwodny. Niestety dotychczas nie natrafiono na zaginionego. Poszukiwania zostały przerwane w nocy i wznowione o świcie. We wtorek strażacy z Jarogniewic przyjadą z wyspecjalizowanymi psami, by wspomóc poszukiwania. Do pomocy ruszyli także żołnierze z jednostki w Międzyrzeczu. W poszukiwania zaangażowały się także służby leśne i mieszkańcy okolic.
Każdy, kto ma informacje na temat miejsca przebywania zaginionego Bartłomieja Hajdasza powinien natychmiast skontaktować się z gorzowskimi policjantami pod numerem alarmowym 112 lub 47 79 12511.
ZAGINIONY
Bartłomiej Hajdasz, 29 lat,
Wzrost 176 centymetrów
Szczupła budowa ciała,
Włosy krótkie, ciemne
Wyszedł z domu w Jastrzębniku ubrany w w granatową koszulkę, krótkie, czarne spodenki oraz szare obuwie sportowe.
Napisz komentarz
Komentarze