Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 16:45
Reklama

Mając ponad promil alkoholu „regulował” ruchem na krajówce

Nie trzeba dużej wyobraźni, aby uświadomić sobie, co mogło się wydarzyć we wtorkowy poranek, gdyby nie interwencja sulęcińskiej drogówki. Ich uwagę zwrócił 44-latek regulujący ruchem na Drodze Krajowej numer 92, który miał problem z utrzymaniem równowagi. Przeprowadzone badanie potwierdziło przypuszczenia mundurowych. Mężczyzna był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. Oczywiście został on natychmiast odsunięty od regulacji. Zastąpił go trzeźwy zmiennik. Za swoją skrajną nieodpowiedzialność będzie odpowiadał przed sądem, bowiem dopuścił się przestępstwa z artykułu 180 Kodeku Karnego, czyli pełnienia w stanie nietrzeźwości czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu, które jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Mając ponad promil alkoholu „regulował” ruchem na krajówce

We wtorek (7 czerwca bieżącego roku) po godzinie 7.00, sulęcińscy policjanci pełnili służbę na Drodze Krajowej numer 92. Za miejscowością Boczów, zatrzymali się na sygnał osoby uprawnionej do regulacji ruchem, w związku z prowadzonymi pracami drogowymi. Funkcjonariusze zauważyli jednak, że mężczyzna ma problem z utrzymaniem równowagi, co od razu wzbudziło ich podejrzenia.

Postanowili wykonać badanie stanu trzeźwości 44-latka. Wynik przyprawił o gęsią skórkę. Urządzenie wskazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. W takim stanie podjął się on regulacji ruchem, na drodze krajowej o bardzo dużym natężeniu ruchu, w tym przede wszystkim ruchu pojazdów ciężarowych. Szybka reakcja sulęcińskiej drogówki, z dużą dozą prawdopodobieństwa zapobiegła tragedii. Nie ciężko jest wyobrazić sobie, co mogłoby się stać w sytuacji, gdy mężczyzna nadałby nieprawidłowy sygnał lub zrobiłby to zbyć późno.

Swoim skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem, 44-latek dopuścił się przestępstwa z artykułu 180 Kodeksu Karnego, czyli pełnienia w stanie nietrzeźwości czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu. Stając przed wymiarem sprawiedliwości musi on liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Wszystko wskazuje także na to, że straci on również uprawnienia do regulacji ruchem

 

Dziękujemy, że jesteś z nami



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama