Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 25 kwietnia 2025 09:16
Reklama

Porażka Stali w rzutach karnych

Rajbud Stal Gorzów przegrała w meczu 23. kolejki Ligi Centralnej z AKPR-em AZS-em AWF-em Biała Podlaska. Spotkanie zakończyło się remisem 31:31(19:17), ale goście lepsi byli w rzutach karnych 2:4.
Porażka Stali w rzutach karnych

Autor: Marcin Imański

Źródło: Facebook / Stal Gorzów

Czwartkowa potyczka z AKPR-em AZS-em AWF-em Biała Podlaska był już przedostatnim domowym meczem szczypiornistów Rajbud Stali w trwającym sezonie. Gorzowscy piłkarze ręczni na cztery kolejki przed finałem kampanii zajmowali bezpieczne piąte miejsce w tabeli z widokami na ostatnią próbę zaatakowania pozycji dającej grę w barażach o Orlen Superligę. Do drugiego w tabeli Juranda Ciechanów Stalowcy tracili sześć oczek. Jednak zespół z Mazowsza miał rozegrany jeden mecz więcej. Mecz z ekipą z Białej Podlaskiej mógł więc wlać w serca żółto-niebieskich nową dawkę optymizmu. AZS bowiem jawił się jako drużyna znacznie słabsza, gdyż w dalszym ciągu walczy ona rozpaczliwie o utrzymanie w Lidze Centralnej.

Zobacz też:

Już w pierwszej minucie świetną interwencją popisał się bramkarz gości, Wiktor Kwiatkowski, który skutecznie zatrzymał groźną akcję gospodarzy. Chwilę później AZS wyszedł na prowadzenie – wynik otworzył Dominik Antoniak, pewnie wykorzystując rzut karny podyktowany za faul w polu bramkowym. Gorzowianie nie kazali swoim kibicom długo czekać na odpowiedź – w trzeciej minucie Igor Drzazgowski zakończył indywidualną akcję celnym rzutem, doprowadzając do remisu 1:1. Przez kolejne minuty oglądaliśmy wyrównaną walkę, w której zespoły wymieniały się ciosami. Choć wynik oscylował wokół remisu, to każdorazowo to akademicy z Białej Podlaskiej jako pierwsi obejmowali prowadzenie. Po stronie AZS-u wyróżniał się Antoniak, który imponował skutecznością i pewnością w wykończeniu akcji. Stal odpowiadała m.in. trafieniami Drzazgowskiego, Rafała Renickiego i Mateusza Stupińskiego. To właśnie ten ostatni dał Stali pierwsze prowadzenie w meczu, skutecznie wykonując rzut karny na 7:6. Gospodarze złapali wiatr w żagle i przez kilka minut to oni dyktowali warunki na parkiecie. Jednak przewaga nie utrzymała się długo – AZS doprowadził do remisu 9:9. Kluczowym momentem pierwszej połowy była gra w podwójnej przewadze Stali. Gorzowianie nie zmarnowali tej okazji i w krótkim czasie wyszli na prowadzenie 16:12, prezentując skuteczność zarówno w ataku, jak i organizację gry w obronie. Goście jednak nie poddali się – zdołali zmniejszyć straty jeszcze przed końcową syreną, dzięki czemu do szatni zespoły schodziły przy wyniku 19:17 dla Stali.

Zobacz też:

Drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze – już w pierwszej akcji po wznowieniu gry skuteczny był Renicki, podwyższając prowadzenie Stali. Wydawało się, że żółto-niebiescy złapali rytm, jednak AZS nie zamierzał łatwo oddać pola. Grający z determinacją, motywowani walką o utrzymanie, goście szybko zabrali się za odrabianie strat. Ich ofensywa była zdecydowana, a efektem tego był błyskawiczny zwrot sytuacji – po niespełna dziesięciu minutach drugiej połowy AZS wyszedł na prowadzenie 20:21. To był kulminacyjny moment ich dobrej gry, po którym jednak przewaga zaczęła się rozmywać. Stal odpowiedziała wzrostem intensywności w ataku – ponownie aktywny był Drzazgowski, a swoje trafienia dołożyli także Kamil Napierkowski i Jakub Nowakowski. Gra znów przybrała formę wyrównanej walki gol za gol, a żadna ze stron nie była w stanie zbudować bezpiecznej przewagi. W drużynie gości do głosu doszedł Szymon Koc, który wziął ciężar gry na siebie i przez pewien czas niemal w pojedynkę utrzymywał swój zespół w grze. Dzięki jego trafieniom i dobrej organizacji w obronie, AZS dziesięć minut przed końcem meczu prowadził już 25:28. Stal nie zamierzała się jednak poddawać. Zespół rzucił się do odrabiania strat, a emocje na trybunach sięgały zenitu. Każde trafienie gospodarzy spotykało się z gorącym dopingiem, a zawodnicy czuli wsparcie kibiców. Gorzowianie konsekwentnie redukowali różnicę bramkową, aż wreszcie – na trzy minuty przed końcem – Nowakowski doprowadził do remisu 31:31.
Więcej bramek kibice już nie zobaczyli – mimo kilku prób z obu stron, regulaminowy czas gry zakończył się remisem, co oznaczało serię rzutów karnych.
 

W serii „siódemek” zimną krew zachowali zawodnicy AZS-u. W barwach Stali pomylili się Renicki oraz Dawid Pietrzkiewicz, a goście byli bezbłędni. Seria zakończyła się wynikiem 2:4 na korzyść AZS-u AWF-u Biała Podlaska, który dzięki temu zwycięstwu zrobił ważny krok w stronę utrzymania. Dla Stali Gorzów była to bolesna porażka, szczególnie po wyrównanej i pełnej walki rywalizacji.

Stal w następnej kolejce uda się do Poznania na mecz z Grunwaldem. To starcie odbędzie się w niedzielę 4 maja. Ostatnie spotkanie domowe w sezonie Stalowcy rozegrają 10 maja z Gwardią Koszalin.

Wszystkie pozostałe mecze 23. kolejki odbędą się w sobotę i niedzielę. 

Aktualna tabela Ligi Centralnej. 

 DrużynaMeczePunktyBramki
1.Handball Stal Mielec2263713-582
2.Jurand Ciechanów2344682-669
3.Sandra Spa Pogoń Szczecin2243611-575
4.E.LINK Gwardia Koszalin2240657-617
5.RAJBUD Stal Gorzów2339709-659
6.KPR Padwa Zamość2236682-635
7.Siódemka Miedź Huras Legnica2236639-631
8.Grot Blachy Pruszyński Anilana2228596-650
9.AKPR AZS AWF Biała Podlaska2327639-638
10.KPR Fit Dieta Żukowo2226673-716
11.WKS Grunwald Poznań2225610-626
12.MKS Nielba Wągrowiec2224599-632
13.SMS ZPRP I Kielce2320667-783
14.MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie2217593-657

Do Superligi awansuje najlepsza drużyna, a drugi zespół zagra w barażach. Z Ligą Centralną pożegnają się dwie najsłabsze ekipy.

Dziękujemy, że jesteś z nami! 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama