Codzienny ruch na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego staje się coraz większym wyzwaniem, zwłaszcza w rejonie ronda Santockiego. Zmiany w organizacji ruchu, spowodowane remontem ulicy Spichrzowej i wyłączeniem sygnalizacji świetlnej, przyniosły nieprzewidziane problemy. Zarówno piesi, jak i kierowcy są zmuszeni do funkcjonowania w trudnych warunkach, które w praktyce stwarzają niebezpieczeństwo na drodze.
Rondo Santockie – punkt zapalny
Rondo Santockie, leżące w jednym z kluczowych punktów miasta, stało się miejscem, które budzi uzasadnione obawy mieszkańców. Wyłączenie sygnalizacji świetlnej i działanie jedynie świateł ostrzegawczych powoduje chaos. Szczególnie piesi są narażeni na trudności – czekanie na możliwość przejścia przez pasy zajmuje długie minuty, a wysokie prędkości rozwijane przez kierowców dodatkowo podnoszą ryzyko wypadków.
„ W niedzielę podczas deszczu długo czekałam, żeby przejść. W końcu jeden kierowca się zatrzymał, ale drugi przejechał tuż przede mną. Byłam przerażona. Odkąd szybciej robi się ciemno i nie działa sygnalizacja świetlna, to strach tu chodzić. Już nie raz widziałam, jak o mały włos nie doszło do tragedii- relacjonuje jedna z mieszkanek.
Od 1 stycznia 2025 roku zostaną wprowadzone zmiany w opodatkowaniu garaży oraz miejsc postojowych. Za garaż w budynku mieszkalnym będzie trzeba zapłacić podatek taki sam jak za mieszkanie. Gorzowski magistrat informuje, że dzięki temu mieszkańcy zapłacą mniej. Zmian natomiast nie odczują właściciele garaży wolnostojących, bo w tym przypadku opłaty naliczane będą na dotychczas obowiązujących zasadach.
Jesienna aura nie ułatwia sytuacji. Deszcz, szybko zapadający zmrok i ograniczona widoczność sprawiają, że zarówno kierowcy, jak i piesi, mają utrudnione zadanie. Kierowcy często nie dostrzegają pieszych na czas, a piesi boją się wchodzić na pasy, gdzie samochody rzadko się zatrzymują.
Przyczyny problemu
Remont ulicy Spichrzowej, który wymusił zamknięcie odcinka prowadzącego do mostu Staromiejskiego, zwiększył natężenie ruchu na rondzie Santockim. Tymczasowe wyłączenie sygnalizacji świetlnej miało usprawnić ruch, ale stworzyło nowe zagrożenia.
Czy sytuacja się poprawi?
Zarządcy infrastruktury drogowej zapewniają, że sygnalizacja świetlna zostanie przywrócona po zakończeniu remontu. Do tego czasu kierowcy i piesi są zmuszeni do radzenia sobie w trudnych warunkach. Jednak mieszkańcy apelują o szybsze działania, obawiając się, że bez odpowiednich rozwiązań może dojść do tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze