Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:14
Reklama

Osiedlowy szeryf wraca do akcji. Jaja poszły w ruch. Mieszkańcy oburzeni

Na jednym z gorzowskich osiedli narasta konflikt dotyczący parkowania. Samozwańczy obrońca miejsc parkingowych, znany lokalnie jako "osiedlowy szeryf", ponownie przypomniał o swoim istnieniu.
Osiedlowy szeryf wraca do akcji. Jaja poszły w ruch. Mieszkańcy oburzeni

Źródło: Google maps

Po wcześniejszych groźbach pozostawianych na kartkach za wycieraczkami samochodów, teraz przeszedł do bardziej radykalnych działań. Jego celem stało się niszczenie samochodu, zaparkowanego przy ul. Marcinkowskiego, które zostało obrzucane jajkami.

Mieszkaniec osiedla na jednej z lokalnych grup dyskusyjnych opisał całą sytuację, wyrażając swoje oburzenie. Jak się okazało, właścicielka samochodu jest wnuczką kobiety, która mieszka w tej kamienicy od blisko 50 lat, co podkreśla absurdalność działań samozwańczego „szeryfa”.

- Czy może ktoś z osiedla widział kto był taki odważny z mieszkańców wspólnoty Marcinkowskiego 110-113 i obrzucił w nocy jajami auto mojej córki? Dodam, bo być może "strażnik" osiedlowych miejsc parkingowych tego nie wiedział, ze auto należy do wnuczki Pani, która od prawie 50 lat mieszka w tej kamienicy. Jeżeli ktoś coś widział proszę o informację, nie jest to już pierwsza sytuacja na tym parkingu, gdzie ktoś ciągle próbuje wprowadzać swoje rządy - czytamy w poście na grupie Klub Przyjaciół Osiedla Staszica. 

Sezon grzewczy rozpoczął się, a wraz z nim rośnie zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla. Straż pożarna apeluje o regularne przeglądy instalacji grzewczych. Niesprawne urządzenia i zanieczyszczone kominy mogą prowadzić do pożarów i zatruć.

To jednak nie pierwszy incydent, o którym mówią mieszkańcy okolicznych bloków. Podobne incydenty miały miejsce już wcześniej, a osoby, które nie są mieszkańcami wspólnoty na ul. Marcinkowskiego 110-113, regularnie znajdują za wycieraczkami swoich pojazdów ostrzeżenia. W treści gróźb znajdują się zapewnienia o przebitych oponach, wybitych szybach i porysowanych maskach, które mają odstraszyć „intruzów”.

Działania osiedlowego szeryfa wzbudzają coraz większe oburzenie. Mieszkańcy apelują o wzajemny szacunek i zakończenie tej „wojny parkingowej”. Niestety, w praktyce okazuje się, że zachowanie samozwańczego obrońcy miejsc parkingowych nie jest łatwe do powstrzymania, a sami mieszkańcy obawiają się retorsji i kolejnych ataków na ich pojazdy.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama