Czwartkowy mecz pomiędzy AstroEnergy Wartą Gorzów i Unią Turza Śląska z pewnością wywołał dodatkowe pokłady motywacji w szeregach gorzowskich piłkarzy. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu to właśnie zielono-czerwoni Uniści przypieczętowali spadek Warty do IV ligi. Ostatecznie jednak gorzowski klub, po zawirowaniach w innych ośrodkach piłkarskich, utrzymał miano trzecioligowca, a następnie stał się rewelacją nowej kampanii. Dopiero w 15. kolejce bordowo-granatowi doczekali się możliwości rewanżu.
Zobacz też:
W pierwszej połowie od samego początku dominowali goście, którzy szybko narzucili swój styl gry i zepchnęli gospodarzy do defensywy. Unia prezentowała agresywne podejście, często przeprowadzając dynamiczne ataki i stwarzając sobie dogodne sytuacje strzeleckie. Mimo wielu prób, większość strzałów mijała bramkę strzeżoną przez Dawida Smuga. Gorzowianie musieli bronić się przed kolejnymi ofensywnymi akcjami, a jednym z najgroźniejszych momentów był strzał Sławomira Musiolika, który wylądował na poprzeczce bramki Warty. W 22. minucie Unia dopięła jednak swego – po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy Musiolik wykorzystał sytuację i zdobył bramkę, dając prowadzenie przyjezdnym. Dopiero po stracie gola gorzowianie zaczęli odważniej szukać swoich szans, starając się częściej wychodzić z akcjami ofensywnymi i zmusić przeciwników do obrony. W końcowych minutach pierwszej połowy to Warta przejęła inicjatywę i dominowała na boisku, ale mimo kilku prób nie udało się pokonać bramkarza Unii. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 0:1.
Zobacz też:
W przerwie trener Paweł Posmyk zarządził aż cztery zmiany personalne, co dobitnie świadczyło o jego poglądzie na temat gry Warty. Zabieg z wieloma roszadami nie przestraszył gości, którzy pięć minut po wznowieniu spotkania podwyższyli prowadzenie. Bohaterem Unii został Papu Mendes, który uderzył piłkę zza pola karnego. Utrata drugiego gola ponownie pobudziła bordowo-granatowych. W 57. minucie meczu kapitalną akcję przeprowadził Karol Gardzielewicz. Snajper Warty otrzymał podanie na skraju pola karnego, a następnie odważnie wbiegł z futbolówką w obręb szesnastki, skąd oddał kąśliwy strzał lewą nogą. Piłka po tym kopnięciu odchodziła od rąk rozpaczliwie interweniującego bramkarza i ostatecznie zatrzepotała w siatce drużyny z Turzy Śląskiej. W tym momencie Warciarze dostali wiatru w żagle i zaczęli zaciekle atakować. Przez kolejne minuty gol dla gospodarzy wisiał w powietrzu, ale groźne strzały mijały bramkę rywali lub też bardzo dobrze bronił Wiktor Gorel. W finalnym fragmencie pojedynku gospodarze nie schodzili wręcz z połowy Unii, a czasem nawet nie opuszczali jej pola karnego, ale ostatecznie to goście mogli podnieść ręce w geście triumfu.
Porażka z Unią zepchnęła Wartę na szóste miejsce w tabeli i to pomimo, że większość spotkań tej kolejki rozegranych zostanie w sobotę, w tym także pojedynek CFB Stilonu w Pawłowicach.
Teraz przed gorzowską drużyną aż dziewięć dni przerwy od ligowego grania. Następny mecz Warciarze rozegrają 9 listopada w Jeleniej Górze z Karkonoszami.
Zobacz też:
Październik 2024 roku był przyzwoitym czasem dla CFB Stilonu Gorzów. W minionym miesiącu niebiesko-biali zdobyli dziewięć punktów na piętnaście możliwych i z powodzeniem odskoczyli od strefy spadkowej. Aby jednak nadchodząca zima była stosunkowo przyjemna w gorzowskim klubie trzeba taką skuteczność utrzymać także i w listopadzie. Pierwszą przeszkodą ku temu była zaduszkowa wyprawa do Pawłowic Śląskich i pojedynek z miejscowym Pniówkiem.
Zobacz też:
W pierwszej połowie sobotniego meczu kibice nie doczekali się goli. Pojedynek toczył się w szybkim tempie, a zawodnicy obu zespołów wykazywali się dużą ambicją i walecznością. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia mieli goście w 19. minucie. Emil Drozdowicz doszedł do świetnego dośrodkowania i oddał mocny strzał głową, jednak futbolówka trafiła w słupek. Poza tą sytuacją, Stilon starał się kontrolować przebieg spotkania, ale Pniówek dobrze się bronił, nie pozwalając rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Gospodarze próbowali odpowiedzieć kontratakami, jednak defensywa gorzowian pozostawała czujna. Obie drużyny w pierwszej połowie koncentrowały się głównie na zabezpieczeniu tyłów, co zaowocowało wyrównanym i zaciętym widowiskiem.
Po zmianie stron do głosu doszli gospodarze, którzy odważniej zaatakowali bramkę gorzowian. Ofensywne dążenia Pniówka przyniosły skutek, kiedy to w 76. minucie na listę strzelców wpisał się Dawid Hanzel. Do końca meczu Stilon nie zdołał odwrócić losów meczu, a w doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarany został Mateusz Mączyński.
Porażka w Pawłowicach zepchnęła niebiesko-białych na jedenaste miejsce w tabeli. Za tydzień Stilon zagra u siebie Cariną Gubin.
Pozostałe wyniki kolejki:
Carina Gubin 4:1 Podlesianka Katowice
Ślęza Wrocław 3:0 Polonia Słubice
LKS Goczałkowice 0:0 MKS Kluczbork
Miedź II Legnica 1:0 Śląsk II Wrocław
Górnik Polkowice - Górnik II Zabrze (sobota, 14:00)
Stal Brzeg - Odra Bytom Odrzański (niedziela, 13:00)
Lechia Zielona Góra - Karkonosze Jelenia Góra (niedziela, 13:30)
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Śląsk II Wrocław | 15 | 32 | 35-14 |
2. | Miedź II Legnica | 15 | 31 | 29-21 |
3. | Carina Gubin | 15 | 28 | 28-19 |
4. | MKS Kluczbork | 15 | 27 | 28-15 |
5. | LKS Goczałkowice Zdrój | 15 | 26 | 24-24 |
6. | Ślęza Wrocław | 15 | 26 | 26-22 |
7. | Warta Gorzów Wielkopolski | 15 | 26 | 25-22 |
8. | Lechia Zielona Góra | 14 | 23 | 23-14 |
9. | Pniówek Pawłowice | 15 | 22 | 20-28 |
10. | Karkonosze Jelenia Góra | 14 | 21 | 19-21 |
11. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 15 | 20 | 19-22 |
12. | Górnik Polkowice | 14 | 18 | 17-19 |
13. | Podlesianka Katowice | 15 | 18 | 20-23 |
14. | Unia Turza Śląska | 15 | 16 | 16-24 |
15. | Górnik II Zabrze | 14 | 15 | 24-21 |
16. | Odra Bytom Odrzański | 14 | 12 | 16-25 |
17. | Stal Brzeg | 14 | 5 | 7-23 |
18. | Polonia Słubice | 15 | 4 | 8-37 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze