Wiele razy na łamach naszego portalu poruszaliśmy temat bezdomnych. Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w jednym z bankomatów znajdującym się na terenie Gorzowa. Choć bankomaty są wyposażone w systemy zabezpieczające, które mają uniemożliwić wejście osobom niepowołanym, to często się zdarza, że drzwi się zacinają, a osoby bezdomne wykorzystują tę sytuację.
Kilka razy w centrum Gorzowa dochodziło do takich sytuacji, dlatego bankomat został, ale przebudowany na zewnątrz. Pogoda w znacznym stopniu się popsuła, a intensywne opady deszczu spowodowały, że kloszardzi szukają schronienia. O nietypowej sytuacji opowiedziała nasza czytelniczka.
Wracając z pracy, około godziny 19:00 postanowiłam wstąpić do bankomatu. Przygotowałam kartę, ale drzwi były otwarte, więc weszłam do środka i doznałam szoku. Na podłodze leżał mężczyzna i sobie smacznie chrapał. Był tak ułożony, że nie można było swobodnie wybrać pieniędzy, byłam zdegustowana tym, co tam zobaczyłam. Obok kloszarda leżała puszka z jakimś trunkiem. Nie będę wspominać o zapachu, bo był wręcz obrzydliwy. Opuściłam pomieszczenie – mówi zdegustowana kobieta.
To niestety nie pierwszy taki przypadek w naszym mieście.
Napisz komentarz
Komentarze