Jeden z głównych argumentów przeciwników zmiany nazwy upadł. Okazuje się, że po zmianach w ustawie w roku 2015 nie ma już blokady w postaci wysokich kosztów przeprowadzenia zmiany nazwy miasta. Wszystkie dokumenty, pieczątki czy nawet koncesje zachowują ważność. Miasto więc nie musi wydawać majątku na całą procedurę. Wydatki, jakie poniósł samorząd Stargardu, zamknęły się w kwocie około 50 tys. złotych. Koszty mogą ponieść jedynie przedsiębiorcy, ale nie będą to kolosalne wydatki.
W ogólnomiejskiej dyskusji swoje zdanie na temat tego, czy należy zmienić nazwę miasta, wyraził profesor Dariusz Rymar- znany historyk i archiwista, a jednocześnie honorowy obywatel Gorzowa.
Wielokrotnie się już na ten temat wypowiadałem. Jestem zwolennikiem skrócenia nazwy i odłączenia tego przymiotnika. Absolutnie nie dlatego, żebym jakoś nie lubił Wielkopolski wręcz przeciwnie. Ten wielkopolski charakter, to Wielkopolanie dali początek temu Gorzowowi polskiemu. Nazwa w tej formie deprecjonuje miasto w ambicjach wojewódzkich, w ambicjach stolicy. Utrudnia posługiwanie się nią przez osoby niepolskojęzyczne na przykład jakichś inwestorów. Utrudnia też lokalizowanie miasta przez różne osoby z zewnątrz.– wyjaśnił Dyrektor Archiwum Państwowego w Gorzowie Wielkopolskim.
Czy dopisek ,,Wielkopolski'' jest dla miejscowego społeczeństwa potrzebny? Profesor Rymar zwraca uwagę na bardzo ważną kwestię, a mianowicie kiedy rozmawiamy z kimś, to zazwyczaj używamy tylko nazwy Gorzów, często pomijamy dopisek Wielkopolski. W nazwach lokalnych drużyn sportowych również występuje tylko Gorzów.
Weź udział w ankiecie: Czy Gorzów powinien mieć w nazwie wyraz "Wielkopolski"?
My jako mieszkańcy wiemy, gdzie Gorzów Wielkopolski leży, my nie używamy do tego nazwy wielkopolski, bo my mówimy o Gorzowie. Jest Stal Gorzów przecież, a nie Stal Gorzów Wielkopolski. Jak ktoś pyta, gdzie jedziesz? To odpowiadamy, że do Gorzowa, a nie do Gorzowa Wielkopolskiego. My praktycznie nie używamy tego członu Wielkopolski, bo my wszyscy wiemy. To jest dla innych ludzi raczej spoza Gorzowa – stwierdził wykładowca akademicki.
Wszędzie znajdują się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy zmiany nazwy miasta. Są takie osoby, które nie lubią żadnych zmian i uparcie stoją przy swoim. Mają nawet tezę, że urodzili się w Gorzowie Wielkopolski i chcieliby umrzeć też w Gorzowie Wielkopolskim. Jak przekonać takie osoby do zmiany zdania ?
🔴 Sara James poza podium w "America's Got Talent"
Na takie argumenty to nie ma rady. Jeśli argumentom towarzyszom wypowiedzi emocjonalne, to z tym nie ma co dyskutować, ale ja mógłbym powiedzieć, że ciesze się, że urodziłem się w PRL-u, ale cieszę się, że w PRL-u nie umrę. Czasy się zmieniają, wszystko się zmienia. Warto też myśleć o swoim mieście, jako o mieście, które szuka i musi walczyć o swoje, żeby przeżyć, żeby funkcjonować. Popatrzmy, jak się miasta wyludniają, także Gorzów. To jest wielki problem, nie tylko w Polsce zresztą. Trzeba walczyć wszelkim sposobami, wszelkimi środkami, żeby miasto mogło się rozwijać i myśleć o swojej przyszłości – zakończył historyk Dariusz Rymar.
Również nasi czytelnicy szeroko komentują tę kwestię. Spierają się i przytaczają różne argumenty. Swoje zdanie wyrażają także biorąc udział w ankiecie i odpowiadając na pytanie: Czy Gorzów powinien mieć w nazwie wyraz "Wielkopolski"? Was również zapraszamy do oddania głosu. Ankietę znajdziecie pod tym artykułem lub na stronie głównej,
Swoją opinię na temat zmiany nazwy miasta wyraził również dobrze znany gorzowianom, były premier naszego kraju Kazimierz Marcinkiewicz. Posłuchajcie jak odpowiedział na pytanie czy Gorzów powinien nazywać się Wielkopolski.
Napisz komentarz
Komentarze