Fatalna nawierzchnia, pełna wyrw i ubytków, była od dawna problemem, który utrudniał życie zarówno kierowcom, jak i pieszym. Dzięki interwencji radnego Roberta Surowca udało się pozyskać środki na remont. Pierwszy etap przebudowy, obejmujący około 100 metrów ulicy począwszy od skrzyżowania z ulicą Pomorską, został już zakończony. Mieszkańcy cieszą się z nowej, gładkiej nawierzchni, jednak pojawił się nowy problem – brak oznakowania poziomego.
Szczególnie niebezpieczne jest przejście dla pieszych. Chociaż znajduje się tam znak pionowy, często jest on ignorowany przez kierowców. W ostatnim czasie doszło w tym miejscu do kilku niebezpiecznych sytuacji, które na szczęście nie zakończyły się tragicznie.
Wczoraj w tym miejscu o mały włos nie doszło do potrącenia! Niektórzy kierowcy jeżdżą jak święte krowy! - relacjonuje jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy apelują o jak najszybsze uzupełnienie oznakowania poziomego, zwłaszcza przed rozpoczęciem roku szkolnego, kiedy ruch na przejściu dla pieszych znacznie się zwiększy. Brak wyraźnych oznaczeń zmusza pieszych do ryzykowania życia i zdrowia, a kierowców do ciągłej czujności.
Sytuacja na ulicy Zamenhofa pokazuje, że remont drogi to dopiero połowa sukcesu. Równie ważne jest odpowiednie oznakowanie, które zapewnia bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi. Miejmy nadzieję, że odpowiednie służby szybko zareagują na sygnały mieszkańców i uzupełnią brakujące oznakowanie.
Napisz komentarz
Komentarze