Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 19:35
Reklama

Teraz ciężej o sprzedaż mieszkania. Na to wskazują najnowsze statystyki

Zmniejszył się ruch na rynku mieszkaniowym. Mowa o sprzedażach. Coraz częściej musimy poczekać trochę dłużej, zanim uda nam się coś sprzedać. Najgorzej mają właściciele dużych mieszkań.

Jak zmienił się czas życia oferty mieszkania na sprzedaż w 2024 r. w porównaniu z 2023 r.? Portal Nieruchomosci-online.pl zapytał o to agentów nieruchomości z całej Polski. 

Co wynika z tego sondażu?

• 45 proc. – znalezienie kupca na kawalerkę, która jeszcze niedawno krótko czekała na nowego właściciela, teraz trwa dłużej.

• 38 proc. – nie zaszła większa zmiana.

• 69 proc. – wydłużenie czasu sprzedaży częściej odczuwalne jest w przypadku większych mieszkań

• 20 proc. – nie widzi żadnej różnicy. 

Tylko nieliczni ankietowani uznali, że teraz oferty znikają szybciej niż przed rokiem.

Zobacz też:

Jak długo mieszkanie czeka teraz na kupującego?

Kawalerki najczęściej sprzedają się w czasie od 1 do 3 miesięcy (tę opcję wskazało 49 proc. ankietowanych) i od 3 do 6 miesięcy (26 proc.). 

Większe mieszkania w czasie od 3 do 6 miesięcy (50 proc.). W tym przypadku rzadziej wskazywano na czas transakcji wynoszący od 1 do 3 miesięcy (31 proc.). 

Nie ma wsparcia, nie ma chętnych   

Osoby planujące sprzedaż mieszkania powinny liczyć się z tym, że może to być bardziej czasochłonne niż w 2023 r. Wtedy wiele nieruchomości schodziło na pniu. Popyt nakręcał wtedy Bezpieczny Kredyt 2 proc. – komentuje Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.

I dodaje: 

Z perspektywy sprzedającego 2023 r. był bardzo dobry, ale z perspektywy kupującego już nie. Osoba poszukująca, przy wąskiej ofercie, nie miała czasu na zastanowienie się: albo kupowała niemal od razu, albo nie. Wiele osób nabywało mieszkania niespełniające do końca ich potrzeb. 

Teraz jest inaczej. Z czego to wynika?

Nie ma sterydu w postaci rządowego programu wsparcia. W konsekwencji sprzedający muszą bardziej walczyć o klienta, a kupujący zyskali więcej czasu na dokonanie trafnego wyboru – odpowiada Bieńkowski.     

Brak programu wsparcia połączony z utrzymującymi się wysokimi cenami mieszkań i coraz większą konkurencją ofert (liczba ogłoszeń systematycznie rośnie od początku roku) sprawiły, że popyt na mieszkania wyhamował. 

Potwierdzają to dane Biura Informacji Kredytowej

W lipcu 2024  o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 30,6 tys. potencjalnych kredytobiorców. Rok wcześniej – 43,4 tys.

Popyt na kredyty spadł po zakończeniu przyjmowania wniosków do BK2%. 

„Pomimo obaw zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie spadło jednak do poziomu sprzed uruchomienia programu” – podkreśla BIK. 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 20 tys. obserwujących naszą stronę - polub Telewizja Gorzów Facebook i komentuj tam nasze artykuły!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama