W Polsce dostępność toalet publicznych to prawdziwy problem. Statystycznie jedna toaleta przypada na 12 tys. mieszkańców. Dodatkowym problemem jest to, że – jeśli już są – to trudno je znaleźć.
Toaleta zamknięta na kłódkę
W wakacje znacznie częściej korzysta się z toalet publicznych. Znajdują się one najczęściej w centrach miast, w pobliżu atrakcji turystycznych, plaż czy parków. Dostępne są również na stacjach benzynowych i w restauracjach.
Bywa tak, że toaleta jest zamykana na kłódkę, a klucz można wypożyczyć tylko przy zamówieniu napoju lub zapłaceniu kilku złotych.
Toalety w miejscach publicznych, jak np. toaleta w Parku Kopernika, mimo że stoi to zawsze jest zamknięta na klucz. Park Wiosny Ludów (potocznie Park Róż) również sprawną toaletą nie grzeszy.
Kloszardzi atakują miejskie toalety
W Gorzowie, szczególnie w centrum, toalety nawet jeśli są, to w opłakanym stanie. W weekend, gdy połowa miasta imprezuje, dostęp do toalet jest wyjątkowo potrzebny. Przechodząc się bulwarem poza wonią alkoholu, czuć też... brak toalet.
Jeśli nie ma toalety, mieszkańcy załatwiają swoje potrzeby tam, gdzie popadnie.
Kolejnym problemem jest to, że toalety zamieniają się w sypialnie. Szczególnie problematyczna jest toaleta obok Górki i kulki i Przemysłówki. Metalowe ubikacje, z funkcjami czyszczenia, miały przydać się mieszkańcom i zachęcać ich do spędzania czasu w centrum bez martwienia się o pęcherz. Niestety, aktualnie z toalety nie skorzystamy. Okupują ją bezdomni.
Strach wyjść z domu
Problemy z pęcherzem są najczęstszym przypadkiem u starszych osób. Seniorzy są uwięzieni w domach z obawy, że gdy będą mieli potrzebę, nie będzie nigdzie dostępnej toalety. Wiadomo jednak, że problemy z pęcherzem są nie tylko problemem osób starszych. Przeziębić pęcherz jest bardzo łatwo, wystarczy usiąść na zimnej powierzchni i zapalenie gwarantowane. A gdy już raz "złapiesz wilka" ciężko od niego uciec.
Opłata za toaletę to haracz?
Fundacja Dobre Państwo złożyła petycję do Sejmu, w której domaga się zniesienia opłat za korzystanie z toalet na dworcach PKP. Opłaty określa mianem „haraczu” i formą żerowania na ludzkich potrzebach fizjologicznych oraz wstydem dla władz. I proponuje wprowadzenie bezpłatnych toalet.
Jednak, jak zauważył m.in. ekspert ds. transportu publicznego Piotr Rachwalski, utrzymanie toalet kosztuje i ktoś musi za to zapłacić.
Gdzie jest tron?
Niestety w mniejszych miejscowościach turystycznych, nawet jeśli toalety publiczne są dostępne, wciąż występują problemy z zaśmiecaniem lasów przez turystów. Nadleśnictwa starają się edukować wczasowiczów na temat tego, jak prawidłowo załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w lesie, żeby nie zanieczyszczać przyrody.
Z pomocą przychodzą również nowoczesne technologie. Aplikacja „Gdzie jest Tron” (dostępna tutaj https://gdziejesttron.pl/) umożliwia zlokalizowanie najbliższej toalety.
Użytkownicy aplikacji mogą oceniać toalety oraz zgłaszać nowe lokalizacje. To znacznie ułatwia znalezienie najbliższego miejsca do załatwienia swoich potrzeb.
mimo, że toaleta powinna być rzeczą najłatwiej dostępna, niestety tak nie jest. Nie mamy wpływu na nasze potrzeby fizjologiczne, dlaczego więc powinniśmy przez nie cierpieć?
Napisz komentarz
Komentarze