Nie ma co się oszukiwać, ten sezon dla Duńczyka nie jest łatwy. O ile początek sezonu w wykonaniu żużlowca z kraju Hamleta wyglądał obiecująco, tak potem zaczęły się spore problemy. Mimo ogromnych ambicji Hansenowi nie szło. Duńczyk od zawsze jeździł na pasku sprzęgłowym, ale za namową „ekspertów” spróbował czegoś nowego, co kompletnie się nie sprawdziło.
🔴 KALENDARZ IMPREZ – CO, GDZIE, KIEDY?
W piątkowym meczu przeciwko Włókniarzowi Hansen nie jechał od początku, szansę dostał dopiero po słabym występie Wiktora Jasińskiego. Co prawda 23-latek nie zrobił tego dnia punktów, ale jechał w kontakcie. Zawodnik z Danii miał tylko dwa dni na to, aby znaleźć jakieś rozwiązanie, żeby pod Jasną Górą spisać się lepiej. Ta sztuka mu się udała i wraz ze swoim mechanikiem, dokonali czegoś niesamowitego, dzięki temu zostali cichymi bohaterami tego spotkania.
Mieliśmy mało czasu pomiędzy meczem w Gorzowie, a Częstochowie. Jechałam na swoim silniku, który już wcześniej próbowałem. Nie wiem, dlaczego teraz ten silnik okazał się trafiony. Może te warunki, które były w Częstochowie pasowały dla mnie. Było dobrze. Pracujemy z moim mechanikiem nad tym, aby było jeszcze lepiej. Sporo czerpię z rad kolegów z drużyny, to są zawodnicy bardzo doświadczeni. Na niektórych torach w Ekstralidze jadę po raz pierwszy w życiu. Rozumiem teraz, co mówią chłopaki. Jednak każdy z nas ma inny sprzęt i nie zawsze te ustawienia co pasują innym, będą pasować mi. Wiem, że jak koledzy z drużyny mówią, na jakich ustawieniach jadą, to nie oznacza, że ja też muszę mieć te same. Muszę szukać sam ustawień, które będą mi pasowały – powiedział na konferencji przedmeczowej Patrick Hansen.
W niedziele Stal podejmie Motor. Jak do tego meczu będzie przygotowywać się żużlowiec z kraju Hamleta?
🔴 Ogromne straty po porannej nawałnicy - zdjęcia i wideo
Dziś miał być trening, ale został odwołany. Być może będzie później. Przygotowuje się do tego meczu tak jak zawsze, czuje się bardzo dobrze. Jestem bardzo zmotywowany. Cel jest taki, żeby wygrać – stwierdził 23-latek.
Finał PGE Ekstraligi, który odbędzie się w Gorzowie, cieszy się sporym zainteresowaniem. Na ten moment sprzedano już ponad 12 000 biletów. Do niedzieli pozostało niewiele czasu, a organizatorzy liczą, że pojawi się komplet kibiców.
Kibice, którzy przychodzą na mecze, żeby dopingować, są dla mnie dodatkową motywacją. W tym sezonie na meczach w Gorzowie było zawsze dużo kibiców, z czego bardzo się cieszę. Super, że jedziemy w finale, że będzie pełny stadion, brakuje jeszcze tylko dobrego wyniku i będzie super – zakończył Duńczyk.
Dziś w nocy siła natury pokazała swoją moc. Deszcz, wichura i grad nawiedziły Gorzów czyniąc szkody w obrębie całego miasta. Ponad 170interwencji, w związku z burzą i gwałtowną ulewą, przeprowadziły w Gorzowie służby ratownicze i służby miejskie. Dotyczyły one zerwanych dachów, zawalonych budynków, podmytych skarp, uszkodzonych fragmentów ulic, połamanych drzew i gałęzi oraz zalanych budynków użyteczności publicznej.
Napisz komentarz
Komentarze