Bohaterka audycji to prawdziwa pasjonatka kina, która opowiadała o swojej miłości do filmów oraz drodze, jaką przebyła. Jej fascynacja filmami zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. W programie opowiedziała, jak z zapałem oglądała filmy, choć czasem musiała to robić w tajemnicy przed rodzicami.
Osobiście dla mnie jest to taka sentymentalna historia. Zaczęłam oglądać filmy trochę w tajemnicy przed rodzicami. Moi dziadkowie uwielbiali za to, oglądać filmy do późna i w sumie można powiedzieć że to dzięki nim – wyjaśniła kierowniczka gorzowskiego kina.
Lata młodzieńcze były dla bohaterki audycji okresem intensywnego odkrywania kinematografii. Już w czasach licealnych starała się chodzić do kina przynajmniej dwa razy w tygodniu, zawsze zostając do samego końca seansu. Ta pasja nieprzerwanie towarzyszy jej przez całe życie. Jednym z ciekawszych momentów programu było pytanie prowadzącego Tomka Jocza dotyczące liczby obejrzanych przez nią filmów.
To trudne pytanie, nigdy nie liczyłam. Nawet nigdy nie przeliczyłam ile filmów obejrzałam w ciągu roku. Jednak podczas pandemii w ciągu tygodnia obejrzałam 37 filmów – powiedziała Bartnicka.
Pomimo ogromnej miłości do swojej pracy, Bartnicka nie ukrywa, że bycie kierowniczką kina wiąże się z dużą odpowiedzialnością.
Zawsze jest obawa, czy ludzie będą zadowoleni, bo każdy jest różny i oczekuje czegoś innego – przyznała. Jednak to właśnie te wyzwania sprawiają, że jej praca jest tak wyjątkowa i satysfakcjonująca.
Wywiad z Iwoną Bartnicką w programie #autorozmowni to podróż przez życie kobiety, dla której kino jest nie tylko pracą, ale przede wszystkim pasją. Jej entuzjazm i zaangażowanie w to, co robi, inspirują i pokazują, jak ważne jest, by podążać za swoimi marzeniami.
Cała rozmowa w materiale wideo. Zapraszamy do oglądania.
Napisz komentarz
Komentarze