Incydent miał miejsce 24 stycznia br. w środowy poranek około godziny 6:20. O nietypowym zajściu poinformowała nas czytelniczka.
W środę udałam się jedną z korporacji taksówkarskich do pracy. Podróż nie trwała zbyt długo, jednak co działo się pod sam koniec, przechodzi ludzkie pojęcie. Na przejściu dla pieszych między ulicami Mickiewicza a Mościckiego. Mężczyzna stał na przejściu dla pieszych i nagle na nie wszedł, kierowca taksówki nie zauważył przechodnia i prawie w niego wjechał. Na całe szczęście w porę zahamował. Pieszy zaczął używać wulgarnych słów i uderzał pięściami w dach samochodu. Kierowca był bardzo zdenerwowany, otworzył szybę i wyzywał przechodnia od tego, że powinien być ubrany w jasne ubrania. Wymiana zdań trwała dłuższą chwilę. Po całym zajściu kierowca nie przeprosił za sytuacje, której byłam świadkiem – wyjaśniła pasażerka.
Cała sytuacja budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców Gorzowa. Problematyczne jest nie tylko chamskie zachowanie kierowcy i pieszego, lecz także brak zrozumienia i przeprosin po zakończeniu incydentu. Pytanie, czy taka postawa jest akceptowalna w społeczeństwie, gdzie bezpieczeństwo na drogach powinno być priorytetem, pozostaje otwarte. Mamy nadzieję, że to zdarzenie skłoni zarówno kierowców, jak i pieszych do większej ostrożności i wzajemnego szacunku na drodze.
Zobacz też:
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze