Praktycznie cały czas od kilku tygodni na niektórych gorzowskich osiedlach dochodzi do dziwnych czasem niebezpiecznych incydentów. Ostatnio poruszaliśmy temat bezdomnych, którzy koczują w piwnicach i rozpalają ogień. Więcej o tym przeczytasz w artykule: Horror mieszkańców jednego z gorzowskich osiedli!
Na tym samym osiedlu doszło do uszkodzenia skrzynek pocztowych. W ciągu kilku dni łupem złodziei padły skrzynki na listy. Kilka z nich zostało wyrwanych, w kilku innych uszkodzone zostały zamki. Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia i są wściekli.
Zobacz też:
O całym zajściu opowiedział nam czytelnik Janusz.
W czwartek, kiedy rano wychodziłem do pracy, zauważyłem, że moja skrzynka na listy jest całkowicie wyrwana, w kilku innych brakuje zamków, w innych były wepchnięte szpilki. To już przechodzi ludzkie pojęcie, żeby robić takie rzeczy. To raczej nie ma mowy o przypadku – relacjonuje nasz czytelnik.
W rozmowie z naszym portalem mężczyzna zwrócił uwagę na inną kwestę. Chodzi o popsute drzwi od domofonu. Mieszkańcy zgłaszali usterkę do spółdzielni, ale przez kilka dni nie była ona naprawiona i właśnie wtedy doszło do tego incydentu. Drzwi od domofonu już zostały naprawione, jednak lokalna społeczność nie jest zadowolona z powolnej reakcji pracowników spółdzielni.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze