Incydent miał miejsce 1 stycznia br., o czym poinformowała nas czytelniczka Karolina, będąca bezpośrednim świadkiem wydarzeń. W poniedziałek, około godziny 15:30, kobieta usłyszała pukanie do swoich drzwi. Otworzyła, by zmierzyć się z nieproszonym gościem – młodym mężczyzną, który twierdził, że potrzebuje pieniędzy na rzekome leki. Mieszkanka odmówiła i zamknęła drzwi. Niestety, historia miała swój ciąg dalszy.
Zobacz też:
Po około 30 minutach całą rodziną wyszliśmy z mieszkania na spacer. Kiedy byłam kilka metrów od klatki, przypomniało mi się, że nie wzięłam z domu parasolki. Wróciłam się. Doznałam szoku, przy moich drzwiach stało dwóch mężczyzn i majstrowali coś przy zamku. Wśród nich był jeden, który prosił o leki. Zaczęłam krzyczeć i wyciągnęłam z kieszeni telefon, żeby zadzwonić na policję. Ich reakcja była błyskawiczna, szybko uciekli. Sprawa została zgłoszona na policję – wyjaśnia roztrzęsiona kobieta.
Kobieta, będąc świadkiem niebezpiecznego zdarzenia, postanowiła ostrzec innych mieszkańców osiedla Staszica. Apeluje o zwracanie uwagi na osoby kręcące się wokół klatek schodowych oraz o zachowanie szczególnej czujności. To nie pierwszy tego typu przypadek.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze