Mowa o dwóch nastolatkach, którzy rzucili coś hukowego pod nogi starszego mężczyzny. Więcej o tym przeczytasz w artykule: Gorzów. Wybryki nastolatków mogły doprowadzić do dramatu.
Niestety, po opublikowaniu naszego artykułu, odezwała się do nas zbulwersowana czytelniczka, dzieląc się własnym traumatycznym doświadczeniem. W niedzielę, 10 grudnia br., około godziny 11:30, nasza czytelniczka wraz ze swoją 80-letnią babcią postanowiły spędzić czas na spacerze w parku Kopernika.
Babcia ma już swoje lata, jednak ważne jest, aby jak najwięcej przebywała na świeżym powietrzu. W jednej z alejek minęło nas dwóch młodych chłopców. Zaczęli się głośno śmiać, ale nie zwracałam na nich zbytnio uwagi. Po kilku sekundach rozległ się potężny huk. Okazało się, że rzucili petardę w naszą stronę. Babcia ze strachu prawie zemdlała, zrobiło jej się słabo. Usiadłyśmy na pobliską ławkę, babcia zaczęła łapać oddech. Cała akcja zakończyła się wizytą w szpitalu - relacjonuje kobieta.
Zachowanie młodych chłopców nie tylko zbulwersowało naszą czytelniczkę, ale również rzuca światło na poważny problem zachowań ryzykownych młodzieży w Gorzowie.
Zobacz też:
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze