Przyznać trzeba, że od samego początku kampanii wyborczej w Gorzowie nie sposób przejść obojętnie. Na każdym rogu ulicy, na budynkach, płotach, w okolicach skrzyżowań i ruchliwych miejsc, spotykamy wielkie plakaty z uśmiechniętymi twarzami kandydatów. Chociaż takie działania są często nieuniknione w trakcie wyborów, to przerażająca ilość banerów w przestrzeni publicznej budzi pewne zaniepokojenie.
Niedawno w mediach społecznościowych pojawił się post dotyczący baneru wiszącego na jednej z gorzowskich przychodni zdrowia. To miejsce, które ma być miejscem leczenia i wsparcia dla pacjentów, stało się areną politycznych zmagań. Post wzbudził falę komentarzy, a ludzie wyrazili swoje zdziwienie i oburzenie tym faktem.
Wielu mieszkańców Gorzowa podziela te wątpliwości i zastanawia się, czy kandydaci nie przesadzają. Szczególnie widoczne jest to na ulicy Mieszka I, w okolicach Sądu Okręgowego, gdzie plakat wisi jeden przy drugim. Wygląda to nieestetycznie i budzi wątpliwości, czy faktycznie przestrzeń publiczna służy do tego celu. Czy nie jest to przypadkiem przesada?
Oczywiście, kampania wyborcza to ważny moment w życiu demokratycznego państwa, a banery wyborcze to narzędzie, które pomaga wyborcom zapoznać się z kandydatami i ich programami. Jednak może warto zastanowić się nad umiarem i dostosowaniem do pewnych zasad etycznych.
Bez uzyskania zgody właściciela czy administratora nie można wieszać plakatów i haseł wyborczych na ścianach budynków, wiaduktach, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych.
Prawo dokładnie reguluje takie kwestie i w celu uniknięcia nieporozumień należy stosować się do obowiązujących przepisów porządkowych. Plakatów wyborczych nie można łączyć trwale z obiektem, powinny być one zamocowane w sposób umożliwiający ich usunięcie bez powodowania uszkodzeń czy zabrudzeń po zakończonej kampanii.
Również Urząd Miasta Gorzowa walczy z problemem. Służby miejskie odnotowują jednak sytuacje, że przedstawiciele komitetów wyborczych zajmują przestrzeń do obwieszczeń, wykorzystując ją do celów kampanii wyborczej. Jest to niedozwolone. Tablice ogłoszeniowe są istotnym sposobem komunikacji w sprawie wyborów, zwłaszcza z tymi mieszkańcami, którzy rzadko korzystają z wiadomości publikowanych drogą internetową. Znajdują się na nich m.in. informacje o granicach obwodów do głosowania czy o siedzibach lokali wyborczych.
Niestosowanie się do przepisów, podlega karze. Zgodnie z art. 63a § 1 kodeksu wykroczeń:
„Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”. Grzywna również wynosi w tym przypadku nawet do 5 tys. złotych.
Pamiętać należy, że bezwzględny zakaz agitacji wyborczej istnieje:
na terenie szkół,
w lokalu wyborczym oraz na terenie budynku,
na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów,
na terenie zakładów pracy w sposób i formach zakłócających normalne funkcjonowanie,
na terenie jednostek wojskowych i innych jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Obrony Narodowej oraz oddziałów obrony cywilnej, a także skoszarowanych jednostek podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze