Anders Thomsen w swoim pierwszym biegu zaliczył fatalny upadek. Duńczyk uderzył w bandę i przeleciał przez nią, lądując na pasie bezpieczeństwa. Do upadku doszło po tym, jak zahaczył o tylną część motocykla jadącego przed nim Doyle'a. Żużlowiec Stali Gorzów udał się do szpitala na szczegółowe badania. Sam wypadek wyglądał strasznie.
Nicki Pedersen przekazał informacje dotyczące Andersa Thomsena. Optymistyczne wieści są takie że Duńczyk rusza kończynami, jednak uderzył mocno w głowę i nie pamiętał momentu wypadku. Wstępne diagnozy mówią o wstrząśnieniu mózgu. Żużlowiec udał się do szpitala.
U Andersa Thomsena było widać ruchy rękami i nogami. Na chwilę stracił przytomność, nic nie pamiętał z upadku - przekazał w rozmowie z Eurosportem szef duńskiej kadry, Nicki Pedersen.
Podczas transmisji komentatorzy Eurosportu wspomnieli, że prawdopodobnie u Thomsena jest podejrzenie wstrząśnienia mózgu oraz złamania nadgarstka.
Przypominamy, że jutro Stal Gorzów podejmuje u siebie zespół z Częstochowy.
Napisz komentarz
Komentarze