Roślinny napis „Gorzów Wita” miał być zieloną wizytówką miasta, symbolem gościnności i pozytywnego wrażenia już od pierwszych chwil. Ale dziś ten znak bardziej przypomina zapomniane miejsce niż reprezentacyjny akcent. Co się z nim stało?
Z takim pytaniem zwrócił się do prezydenta miasta radny Ireneusz Maciej Zmora, składając oficjalną interpelację. W piśmie wskazuje na kompletny brak dbałości o estetykę jednej z głównych skarp przy wjeździe do Gorzowa. Niegdyś czytelny i zadbany napis dziś jest niemal niewidoczny. Krzewy tworzące litery są wyschnięte, niektóre obumarłe, całość – porośnięta chaotycznie i bez formy.
Radny pyta wprost:
- Czy Urząd Miasta zamierza odnowić napis „Gorzów Wita”?
- Czy możliwe jest zaangażowanie miejskich służb w rewitalizację miejsca?
- Czy miasto rozważa nową formę powitania – np. estetyczną tablicę lub nowoczesną instalację?
- I najważniejsze – czy powstał plan na stałą pielęgnację takich miejsc, by podobne zaniedbania nie powtarzały się w przyszłości?
„To mały detal, ale widzi go każdy, kto wjeżdża do Gorzowa. A pierwsze wrażenie zostaje na długo” – podkreśla Zmora. Jego zdaniem napisy, wjazdy i zieleń to nie tylko dekoracja, ale realny element budowania wizerunku miasta.
Teraz piłka jest po stronie magistratu. Czy „Gorzów Wita” znów zacznie naprawdę witać?
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze