Jedno trzeba przyznać, że Stal Gorzów utarła nosa ekspertom, którzy przed sezonem stawiali gorzowian na 6 miejscu. Żółto-niebiescy zakończyli rozgrywki na 3 miejscu i w ćwierćfinałach zmierzą się z ekipą z Częstochowy. Mimo wszystko kibiców zdecydowanie martwi forma liderów. Na ten moment pewnym punktem zespołu jest jedynie Martin Vaculik. Spore problemy ma ulubieniec gorzowskich kibiców – Anders Thomsen. Duńczyk w meczu Toruniem zdobył tylko 7 punktów. Problem jest zdecydowanie większy. Lider Stali Gorzów słabo spisał się także DPŚ oraz w Grand Prix Szwecji.
🔴 Kibice rozczarowani postawą żużlowców Stali Gorzów
Czy u Duńczyka wystąpił kryzys formy? Na to pytanie po meczu odpowiedział trener gorzowskiej drużyny.
Anders Thomsen ma spore problemy sprzętowe. Zawodnik wie, co ma robić i doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji. W tym tygodniu znów czeka go sporo występów, a my trzymamy kciuki, by w końcu znalazł rozwiązanie swoich kłopotów – wyjaśnił Stanisław Chomski po meczu w rozmowie z portalem – sportowefakty.wp.
Duńczyk do tej pory jeździ na silnikach polskiego tunera Krzysztofa Jabłońskiego i był zadowolony. Jednak teraz sprzęt spisuje się poniżej oczekiwań.
Mimo wszystko zachowujemy spokój. Nawierzchnia podczas meczu z Apatorem była zupełnie inna niż do tej pory. Po zawodach spokojnie porozmawialiśmy i ustaliliśmy, co mamy robić, by za tydzień było już dużo lepiej. Nikt nie panikował, a wynik ostatniego meczu potraktowaliśmy jako wypadek przy pracy. Trudno powiedzieć, bym się cieszył z tego remisu, ale w sumie jestem zadowolony, że wpadka pojawiła się w tym momencie sezonu. Dostaliśmy sygnał, że mamy jeszcze nad czym pracować, a tydzień w żużlu to bardzo dużo — dodaje Chomski.
Wszyscy mają nadzieję że Thomsen szybko upora się z kłopotami, inaczej Stal może mieć problem w ćwierćfinałach.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze