Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:38
Reklama

Oskar Fajfer chwali gorzowski klub

W ramach 9. kolejki PGE Ekstraligi Stal Gorzów nie dała szans, na własnym torze drużynie z Krosna. Stalowcy zwyciężyli 57:33 i dopisali trzy punkty do tabeli rozgrywek. Jednym z bohaterów tego meczu był – Oskar Fajfer.
Oskar Fajfer chwali gorzowski klub

Autor: Marta Czernicka

Mało kto by się spodziewał, że 29-latek w barwach Stali będzie zdobywać ''dwucyfrówki''. Fajfer w meczu przeciwko Wilkom wywalczył 12 punktów i aż 3 bonusy. Udany występ zanotował też w Lesznie. 

Mam powody do zadowolenia. Można powiedzieć, że jestem taki ”bonusowy” w tej drużynie. Nie chce się też się pakować w paradę, jak widzę, że jedzie mój kolega z drużyny. Wolę go śledzić i dowozić te punkty. Myślę, że, to też fajnie wpływa na nasz zespół i nikt się nie kłóci – powiedział po meczu Oskar Fajfer dla speedwayekstraliga.pl

🔴 Pewne zwycięstwo Stali Gorzów, ale nie brakowało problemów

Kibice zgromadzeni zarówno przed telewizorami, jak i na stadionie na brak emocji narzekać nie mogli. Żużlowcy obu zespołów stworzyli dobre widowisko.

Tor nie był łatwy, trochę różnił się od tego w meczu z FOGO UNIĄ Leszno. Udało mi się szybko go odczytać, ale to dzięki temu, że w ostatnim czasie sporo tu trenowałem. Dlatego wiedziałem, co trzeba zrobić. Mówiłem też swoim kolegom z drużyny, na jakich ustawieniach jadę i oni wprowadzili korekty i było już wszystko dobrze, bo wysoko wygraliśmy. Cieszę się, że tu trafiłem, kiedy chce potrenować, wystarczy, że zadzwonię do klubu i nikt nie robi mi problemów. Klub w stu procentach mi zaufał. Odnalazłem się w tej drużynie i czuję się tu świetnie. Nic tylko się rozwijać – skomentował zawodnik EBUT.PL STALI Gorzów.

Większość gorzowskich kibiców, kiedy dowiedziała się o kontrakcie Oskara Fajfera, nie była zadowolona. W sumie nie ma co dziwić się tym reakcjom, ponieważ wychowanek Startu Gniezno w pierwszej lidze szału nie robił. Na łamach portalu gorzowskie.pl Waldemar Sadowski wytłumaczył, dlaczego klub postawił na Fajfera.

Oskar Fajfer był bardzo dobrze znany Stanisławowi Chomskiemu. Trener widział duży potencjał w tym zawodniku. Fajfer absolutnie nie pojawił się u nas, jako ''zapchaj dziura''. To nazwisko od samego początku było obszarze naszych zainteresowań. Bacznie śledziłem poczynania Oskara w pierwszej lidze. To startowiec, a jeszcze wtedy na naszym torze liczył się tylko start. Oskar jest walecznym zawodnikiem, co udowodnił już kilka razy – powiedział Sadowski.

Cała rozmowa z prezesem w artykule: Sadowski podsumowuje pierwszy rok prezesury. Opowiada o tym co zastał. Wygląda na to, że zarówno trener, jak i prezes mieli dobre przeczucia co do tego zawodnika. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama