Krzysztof Sudak, który dzisiaj jest menadżerem Thomsena kilka lat temu zaczynał pracę w Stali Gorzów. Było to w czasach kiedy prezesem klubu był Ireneusz Maciej Zmora. Pełnił wówczas funkcję dyrektora handlowego i zajmował się pozyskiwaniem sponsorów. Rozstał się ze Stalą po sezonie 2019 i słuch o nim na jakiś czas zaginął. Jednak Sudak cały czas był blisko czarnego sportu. Dla tych którzy o tym wiedzieli nie było wielkim zaskoczeniem, kiedy Anders Thomsen w trakcie sezonu 2022 ogłosił, że rozpoczął współpracę z gorzowianinem. I to właśnie z nim rozmawialiśmy o sympatycznym żużlowcu, który przebojem wdarł się w serca gorzowskich kibiców.
Jakim człowiekiem prywatnie jest Anders?
Anders jest osobą otwartą, pozytywnie nastawioną do życia. On kocha gorzowskich kibiców. Jednak to osoba, która ma świadomość tego, że na wszystko jest czas. Jest zawodnikiem ambitnym. Wie, kiedy jest czas na ciężką pracę, kiedy jest czas na kontakt z kibicami. To profesjonalista pod każdym względem – wyjaśnił Krzysztof Sudak.
🔴 ''Bartosz Zmarzlik. Ścigając marzenia''
29- latek z sezonu na sezon prezentuje coraz to wyższy poziom. W tym roku swoją jazdą sprawił radość gorzowskim kibicom. Niektórzy obawiali się, że po ciężkiej kontuzji, jaka przydarzyła się Duńczykowi pod koniec zeszłego sezonu, nie wróci on do formy. Tymczasem Thomsen miło zaskakuje. Stał się jednym z liderów Stali Gorzów. W czym tkwi sekret tak wysokiej dyspozycji gwiazdy duńskiego speedwaya?
Ostatnie pół roku przed inauguracją sezonu było dla nas wszystkich bardzo intensywne zarówno dla Andersa, jak i dla wszystkich osób pracujących w teamie. Zrobiliśmy wszystko, aby być jak najlepiej przygotowanym do sezonu. Wszystko było podporządkowane temu, aby ten sezon był inny niż poprzednie. Na ten moment wygląda to dobrze, jeśli chodzi o postawę Andersa na torze, miejmy nadzieję, że będzie to dobry prognostyk przed kolejnymi zawodami zarówno w Polsce, zawodach Grand Prix czy też w lidze duńskiej. Cały czas jesteśmy w pełni skoncentrowani i świadomi tego, że sezon jest długi, a my jesteśmy w jego początkowej fazie. – podsumował menadżer Duńczyka.
🔴 Młodzi zdolni! Idą jak burza!
W tym sezonie Stal Gorzów do zmagań żużlowych przystąpiła bez Bartosza Zmarzlika. Kibice mieli spore obawy, jak potoczy się sezon bez wychowanka. Tymczasem świetnie w rolę lidera wpasował się Thomsen. Jak Krzysztof Sudak ocenia siłę Stali Gorzów?
Stal jest zbudowana inaczej, niż miało to miejsce w poprzednich latach. Dziś mamy trzech liderów, do których dołączył Oskar Fajfer. Ten sezon jest inny dla Stali Gorzów niż poprzednie. Stal pokazała się z dobrej strony w kilku spotkaniach. Zabrakło trochę szczęścia w meczu z Wrocławiem i Lublinem. W spotkaniach z tak silnymi zespołami margines błędu jest, naprawdę bardzo mały. Tak doświadczone zespoły, jak z Lublina, czy Wrocławia w meczach ze Stalą skrzętnie je wykorzystały. W zespole panuje bardzo dobra atmosfera, co na pewno ma wpływ na to, jak zawodnicy prezentują się na torze. Uważam, że te wyniki, które osiągnęła gorzowska drużyna do tej pory to dobry prognostyk do tego, aby zrealizować cele zakładane przed sezonem – wyjaśnił Sudak.
W meczu przeciwko Sparcie Wrocław Duńczyk był jednym z najmocniejszych punktów w talii Stanisława Chomskiego. Akcja, jaką popisał się żużlowiec Stali Gorzów w siódmej gonitwie dnia, była niesamowita. Thomsen stoczył zacięty bój o trzy punkty z Bewleyem. Tuż przed linią mety waleczny Duńczyk wyprzedził zawodnika gospodarzy. Ten wyścig na pewno przejdzie do historii. Niektórzy uważają, że bieg ten w pełni zasługuje na miano najlepszego wyścigu sezonu.
Anders zawsze pokazywał widowiskowy styl jazdy i potwierdza to zwłaszcza w tym sezonie. Sport żużlowy to adrenalina, emocje, mijanki. Po to kibice przychodzą na stadion. Liczę na to, że takie akcje jak miały miejsce we Wrocławiu, czy Częstochowie w wykonaniu Andersa będziemy widzieli jeszcze wiele razy w innych meczach Stali Gorzów – powiedział menadżer duńskiej gwiazdy.
🔴 Kibicowska uczta po raz kolejny przy Olimpijskiej. Stilon zmierzy się z Odrą
W najbliższą sobotę odbędzie się druga runda cyklu Speedway Grand Prix. Tym razem do Warszawy zjadą się najlepsi żużlowcy globu, a wśród nich zobaczymy Andersa Thomsena. Jak będzie wyglądać podium?
To bardzo trudne pytanie szczególnie w przypadku torów jednodniowych. Jeśli chodzi o Grand Prix w Warszawie, to głównym faworytem będzie Bartek Zmarzlik, ale też świetnie czuje się na takich torach Lindgren, co potwierdzał w poprzednich latach. Chcemy na pewno osiągnąć dobry wynik awansować do półfinałów, aby być blisko czołówki. Wiadomo, że półfinały i finały rządzą się swoimi prawami. Tu może wydarzyć się wszystko – zakończył Krzysztof Sudak menadżer Andersa Thomsena.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Gościem programu #autorozmowni był Kamil Siałkowski – znany dziennikarz obecnie szef contentu kreatywnego strony głównej Gazeta.pl.
Napisz komentarz
Komentarze