Mecz zakończył się wynikiem 41:49 dla wrocławian. Od początku miejscowi byli faworytem, jednak goście z Gorzowa napsuli krwi gospodarzom. Kibice na brak emocji narzekać nie mogli. Według niektórych kibiców był to najlepszy mecz sezonu. Mijanek było mnóstwo. Zawodnicy w pełni wykorzystali każdy skrawek wrocławskiego owalu.
Po pięknej i emocjonującej walce Stal Gorzów musiała uznać wyższość z lidera rozgrywek. Występ swoich podopiecznych ocenił Stanisław Chomski.
🔴 Stal Gorzów postawiła twarde warunki we Wrocławiu!
Trójka liderów nie zawiodła moich oczekiwań, jednak nieco słabiej spisali się zawodnicy drugiej linii. Byliśmy też słabsi w formacji juniorskiej. Anders Thomsen zrobił show na stadionie Olimpijskim. Martin Vaculik zrobił dwa błędy. Szymon Woźniak nie zawiódł. Zabrakło punktów drugiej linii. Wiktor Jasiński jest mało doświadczony. Szansę dostał Mathias Pollestad w jednym biegu, aby zapoznał się z tą atmosferą. Jest to chłopak, który ma duży potencjał, dziś akurat nie wyszło – wyjaśnił szkoleniowiec z Gorzowa w rozmowie ze speedwayekstraliga.
Za dwa tygodnie Stalowcy udadzą się do Krosna. Ten mecz będzie bardzo ważny w kontekście walki o play-off. Kibice i zawodnicy po meczu we Wrocławiu czują niedosyt. Obecnie Stal zajmuje 7 miejsce w tabeli PGE. Miejsce nie oddaje woli walki i potencjału drużyny.
Porażka była wkalkulowana w straty i na tym meczu nie kończy się sezon – zakończył Chomski.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Tym razem do naszego programu przytruchtała Kamila Kowalczyk, czyli Biegająca Gorzovianka! Miłośnicy śmigania po polach, łąkach, lasach, na długich oraz krótkich trasach, są już na pełnych obrotach. Dlaczego warto biegać? Zapraszamy do obejrzenia programu #autorozmowni!
Napisz komentarz
Komentarze