Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 11:42
Reklama

Gorzowska Platforma oskarża PiS o drogie święta

Od około roku nie tylko Polska, ale cała Europa zmaga się z szalejącą inflacją. Według GUS inflacja liczona za cały rok 2022 wyniosła 14,4%. Rekordowy odczyt zanotowano w Polsce w lutym tego roku na poziomie 18,4%. To najwyższy odczyt od grudnia 1996 r. Gorzowscy przedstawiciele opozycji nie mają wątpliwości kto ponosi za to odpowiedzialność.
Gorzowska Platforma oskarża PiS o drogie święta

Temat drożyzny funkcjonuje w przestrzeni medialnej, ale także w codziennym życiu Polaków już od ponad roku. Dotyka on jednakowo przedsiębiorców jak i osoby pracujące zawodowo. Jednak najbardziej narażeni na drożynę są ci najbiedniejsi. Emeryci i renciści z coraz większym trudem radzą sobie z codziennymi zakupami. Z kolei młodzi mają obawy czy poradzą sobie ze startem w dorosłe życie.

W środę, 5 kwietnia z inicjatywy Młodych Demokratów zwołano konferencję prasową pod tytułem "koszyczek wielkanocny". Motywem przewodnim było porównanie cen artykułów żywnościowych, które znajdą się w tegorocznym koszyczku wielkanocnym z tymi, które musieliśmy zapłacić w roku 2014.

Wszystkie ceny na rynku pokazują, że PiS równa się drożyzna. Zebraliśmy kilka cen, żeby porównać to, co się działo na koniec 2015 roku. Wtedy, kiedy oddawaliśmy władzę i kiedy w tej chwili rządzi PiS, są to dane zebrane na podstawie ofert różnych dyskontów. Nie najdroższych sieci handlowych, ale takich, w których przeciętny obywatel zaopatruje się i robi zakupy. Porównanie wygląda tragicznie. A jest to efekt polityki Rządu PiS 


– powiedziała Krystyna Sibińska, posłanka Platformy Obywatelskiej i dodała:


Przypomnę tylko, że w lutym inflacja wynosiła 18,4%, za marzec to jest 16,2%, ale to jest inflacja liczona na podstawie wszystkich czynników. Natomiast jeśli chodzi o żywność, to możemy powiedzieć, że ta inflacja jest dużo, dużo większa


Iga Wrzask reprezentująca Stowarzyszenie Młodzi Demokraci w swojej wypowiedzi odniosła się do cen konkretnych produktów potrzebnych w codziennym funkcjonowaniu. 

Rząd co chwilę nam przypomina, w jakim dobrobycie przyszło nam żyć. Mamy przecież 2023 rok, zmechanizowane jest bardzo wiele zawodów, maszyny bardzo nam pomagają w życiu i można by powiedzieć, że przecież ceny podniosły się tylko na przyjemnościach. Rzecz w tym, że trzeba zauważyć, że mówimy o jedzeniu. O jedzeniu, które jest podstawową potrzebą życiową. Nie mówimy o napojach gazowanych, nie mówimy o chipsach, popcornie, mówimy o serze goldzie, który wzrósł o 130%. Mówimy o majonezie, którzy wrósł, wzrósł o 133%. Mówimy także o kiełbasie podwawelskiej, której wzrost był też 133% oraz litrze oleju rzepakowego, którego cena wzrosła o 161%. Bardzo często jeżeli coś smażymy, używamy właśnie oleju rzepakowego, bo jednak nie każdego też stać na smażenie na maśle, które też wzrosło w cenach.

Kończąc swoją wypowiedź wyraziła obawy co do perspektyw na przyszłość młodych ludzi. Pojawiła się także sugestia opuszczenia Polski w poszukiwaniu lepszej przyszłości.

Jako młodzi ludzie bardzo chcielibyśmy zostać w tym kraju. Bardzo chcielibyśmy mieć świetlaną przyszłość w tym kraju, ale z tempem rosnących cen ja i pewnie wiele młodych ludzi obawia się, czy będzie nas stać na przeżycie w najbliższych latach. Jak już wyprowadzimy się od naszych rodzin i będziemy musieli szukać pracy. Będziemy musieli utrzymywać się sami z tymi cenami oraz rosnącymi cenami najmu. Podejrzewam, że nie będzie łatwo. 


Konferencję zamknęła Paulina Szymotowicz, miejska radna klubu Platformy Obywatelskiej.

Ceny wzrosły dramatycznie. Te święta będą bardzo trudne dla wielu z nas, tak jak wcześniej pokazywaliśmy wzrost chleba słonecznikowego przez 8 lat to jest prawie 210%. Jest to bardzo duża podwyżka, nie każdego stać ludzie już aktualnie mrożą i korzystają z chleba na zasadzie jednej, dwóch kromek, bo nie wiedzą czy będzie ich stać po prostu na drugi dzień kupić nowy bochenek. Środki higieniczne dla osób starszych wzrosły w przeciągu ostatnich 2 miesięcy o 100%. Ponieważ sama mam chorą babcię, którą się opiekujemy, to doskonale znam problem. Te święta będą po prostu niesamowicie drogie, a szczególnie dla osób starszych i samotnych. Te osoby nie mają takiego wsparcia, muszą się utrzymać z jednej emerytury i jednej renty. Ta drożyzna, którą funduje nam PiS, po prostu drenuje ich portfele z każdej strony.

Z wypowiedzi prezesa NBP wynika, że inflacja na  koniec roku 2023 inflacja wyniesie 7,5 proc, a średnio w 2023 r. wyniesie 11,9 proc. Warto pamiętać, że spadek inflacji nie oznacza spadku cen, a jedynie to że ceny będą rosły wolniej niż w poprzednim roku. 

Zobacz wideo z konferencji

Dziękujemy że jesteś z nami

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama