Skąd wzięło się u Pana zamiłowanie do czarnego sportu?
Mój ojciec był człowiekiem, który bardzo interesował się sportem i to jemu zawdzięczam to, że to zainteresowanie zaszczepił we mnie. Żużel był dyscypliną wręcz naturalną w naszym środowisku gorzowskim, który przyciągał zawsze na stadiony rzesze kibiców. W latach 70-tych, gdy miałem kilka lat, byłem pierwszy raz na meczu i się zaczęło. Trwa do dziś. Po drodze było kilka ciekawych historii, ale to już na inną okazję.
W dość ciężkim momencie przejął Pan stery w klubie. Jak wygląd w rzeczywistości bycie prezesem Stali Gorzów? Miał Pan momenty zwątpienia i chciał zrezygnować z pełnionej funkcji?
Tak to prawda przejęcie sterów, a w zasadzie okoliczności w jakich to nastąpiło, to był bardzo trudny moment, jednak momentalnie również podjąłem decyzję o tym, że podejmę się tej misji. Mogę zagwarantować, że jest to bardzo trudna i wyczerpująca rola pochłaniająca bardzo dużo czasu. To, co widać na zewnątrz z tego co się robi, to wierzchołek góry lodowej. Praca w klubie ekstraligowym, to praca w poważnym przedsiębiorstwie w którym poza wynikami finansowymi szalenie ważne są również wyniki sportowe. To wszystko musi iść w parze. Chętnie to robię, chętnie co rano wstaję do pracy.
🔴 Władysław Komarnicki wierzy w powrót Zmarzlika
Niedawno ekstraliga żużlowa ogłosiła terminarz. Jak Pan ocenia kalendarz spotkań pod względem sportowym?
Każdy z każdym musi pojechać. Analiza ma sens, powiedzmy do dwóch pierwszych kolejek, ponieważ później startuje szereg dodatkowych imprez i lig, gdzie taka analiza nie ma sensu. A te dwie pierwsze kolejki ułożyły się dla na optymalnie i mam tu na myśli przede wszystkim sprawy torowe. W Toruniu ze względu na charakter obiektu nie będzie śladu po zimie. Na drugą kolejkę u nas zyskujemy więcej czasu, by tor również był przygotowany do ścigania.
Aż 5 z 7 spotkań na stadionie Edwarda Jancarza ma odbyć się w piątki. Jest to ogromne wyzwanie dla marketingu. Obawia się Pan o frekwencje?
Przedstawianie meczów piątkowych jako problem jest twierdzeniem na wyrost. Nasi kibice już wielokrotnie udowadniali, że są z drużyną i będą jej kibicować nawet w piątki. Wielu z nich również wyraża opinię, że po meczu piątkowym zostaje weekend dla rodziny, odpoczynek i bez stresowe oglądanie Grand Prix w telewizji i niedzielnych spotkań ligowych. Jednocześnie martwiliśmy się w jakiej formie będą nasi po Speedway Grand Prix ... zmęczeni, poobijani na niedzielne mecze. Teraz ze Speedway Grand Prix więcej zmartwień będą mieli inni.
🔴 Stanisław Chomski wierzy w dobry wynik swojej drużyny
Czy w tym sezonie odbędzie się Memoriał Edwarda Jancarza?
Memoriał robi się jako prestiżowe widowisko upamiętniające postać Edwarda Jancarza i pielęgnujące tradycje z tym związane. Każdorazowo po publikacji kalendarza na kolejny rok analizujemy możliwości zrobienia memoriału, tak by oddać godnie charakter i cel tej imprezy. Ilość startów, jakie mają zawodnicy, gwarantują problemy ze skompletowaniem godnej obsady takich zawodów. A przecież chodzi o szacunek, tradycję i widowisko. Memoriał nigdy nie umrze śmiercią naturalną i będziemy go planować wówczas gdy będziemy mieli gwarancję zorganizowania prestiżowej imprezy. Organizowanie takiego wydarzenia na tzw. siłę doprowadzi do minimalizacji jego znaczenia jak wielu innych imprez tego typu w kraju. Ostatnio obchodziliśmy 31 rocznicę śmierci Edwarda Jancarza, pisały również o tym media, na cmentarzu rocznicę upamiętnili przyjaciele i koledzy z toru oraz delegacja Stali Gorzów. Nie było tam innych zwolenników pamięci, tradycji, szacunku czy memoriału.
Jakie cele stawia Pan drużynie na sezon 2023?
Nikt na nas nie stawia, ja jednak osobiście uważam, że będziemy czarnym koniem tych rozgrywek.
🔴 Integracja w Finlandii. Taki plan mają w Stali Gorzów.
Stal uda się na obóz Finlandii. Dlaczego akurat wybrano ten kierunek?
Finlandia daje bardzo dużo możliwości sportowych skupionych w jednym miejscu. Można uprawiać typowe sporty zimowe, jak również można w sportach motorowych w scenerii zimowej popróbować swoich umiejętności. W Finlandii jest też sporo hoteli – ośrodków sportowych, właśnie do takiego jedziemy, gdzie na samym obiekcie jest możliwość realizacji wielu zagadnień sportowych. Również odległość nie jest tu bez znaczenia to tylko 1,5 godziny lotu.
Uważa Pan, że wspólne działania Pana i prezesa Stlilonu Krzysztofa Olechnowicza doprowadzą do tego, że kibice będą chodzić zarówno na piłkę nożną jak i na żużel?
W ubiegłym roku Stal i Stilon miały swój jubileusz 75 lecia, to naprawdę kawał historii naszego miasta. Sam mocno się interesowałem Stilonem, jeszcze jak grał pan Zenon Burzawa. Obchody 75 - lecia pokazały jak ważny jest szacunek do historii i jeśli okazywanie wzajemnego szacunki i poszanowania tradycji może się przełożyć na większą rzeszę wspólnych kibiców, to ja jestem za.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Trwają ostatnie przygotowania do 31. finału Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aktualnie wszystko dopinane jest na „ostatni guzik”. Ilu w tym roku wolontariuszy będzie kwestowało na ulicach Gorzowa? Jak przebiegają przygotowania do tej imprezy? Czy uda się pobić zeszłoroczny rekord? Więcej o tym Kamil Lewera i jego gość, którym była Marta Ciećwierz, wieloletnia szefowa sztabu WOŚP w Gorzowie.
Napisz komentarz
Komentarze