W ostatnich miesiącach Stal Gorzów płynie po wzburzonych wodach. Sytuację stara się uspokajać Jerzy Synowiec, który w rozmowie z nami popiera decyzję zarządu o zatrudnieniu na stanowisku trenera Piotra Śwista. W powściągliwym tonie, ale ze zrozumieniem wypowiada się o osobie urzędującego prezesa mówiąc:
„Obecnie klubem kieruje człowiek wydaje się odpowiedzialny. Waldemar Sadowski chce posprzątać po swoim poprzedniku Marku Grzybie.”
🔴 Wraca cykl "ChodźMY na spacer"
Według Pana rok 2022 jaki był dla gorzowskiego sportu?
Nie ma sportu na świecie, nie ma sportu w Europie, nie ma sportu w Polsce bez piłki nożnej. A piłki nożnej nie ma bez stadionu nowoczesnego, niekoniecznie wielkiego, ale nowoczesnego. Gorzów ma wszystkie obiekty sportowe: przystanie kajakowe, wioślarskie, ma stadion żużlowy, ma halę do sportów drużynowych, ma stadion lekkoatletyczny, który w 2022 roku został oddany do użytku. Ma wszystko, ale nie ma stadionu piłkarskiego! Ten, który jest ma 90 lat i właściwie nie nadaje się już do poważnego uprawiania tego sportu.
i dodaje:
My jako Stilon chcemy awansować do drugiej ligi, ale nie będziemy mogli rozgrywać meczów na tym obiekcie. Prezydent obiecał, że w przyszłym roku zostanie wbita pierwsza łopata pod nowy obiekt stadionu. Byłoby to piękne ukoronowanie tego, że Gorzów jako jedyne miasto w Polsce będzie miał obiekty sportowe dla wszystkich dyscyplin sportu. I tego oczywiście bym bardzo chciał.
🔴 Kolejne zarzuty w Stali Gorzów
Jak ocenia Pan terminarz Ekstraligi dla Stali Gorzów pod względem sportowym oraz pod względem rozgrywanych spotkań?
W żużlu jest tak, że telewizja płaci ogromne pieniądze. To jest około 7 milionów złotych rocznie. Co oczywiste stawia też wymagania. Telewizja wedle swoich kryteriów decyduje kto i kiedy będzie rozgrywać swoje mecze. Gorzów tutaj zszedł do drugiej linii niestety. Rzecz w tym, żeby z powrotem pokazać, że Gorzów jest wart pokazywania meczów w niedzielę. Wtedy jest zdecydowanie lepsza oglądalność na stadionie oraz w telewizji.
🔴 Dawna Centrala Rybna szuka nowego właściciela
Pan jako jeden z nielicznych był zwolennikiem powrotu Piotra Śwista. Dlaczego?
Piotr Świst jest gorzowianinem z krwi i kości. Wtedy, kiedy miał najlepsze lata i jeździł dla Gorzowa, oddawał na torze swoje zdrowie w każdym meczu. Ten człowiek pokazał wielką siłę woli. Po ciężkim wypadku na torze w Wiener Neustadt w Austrii, gdzie omal nie zginął na torze. Potrafił się pozbierać, wyleczyć i wystartował w kolejnym sezonie w barwach Stali Gorzów. Myślę, że jest mało takich ludzi, którzy tak dla Gorzowa potrafili się zachować. W ciężkich sytuacjach zawsze brał na barki losy meczu. Takich spotkań mogę wymienić dziesiątki. Mimo, że on tam trochę peregrynował po różnych klubach, co dzisiaj jest normalne, to jednak uważam, że to jest chłopak, który młodzież potrafi wyszkolić lepiej niż ktokolwiek inny.
Uważa Pan, że impreza Speedway Grand Prix powinno zniknąć z Gorzowa?
Szczerze mówiąc, jest mi to zupełnie obojętne. Imprezy Speedway Grand Prix straciły bardzo na wartości i jakości. Dzisiaj to jest impreza, gdzie główną rolę będą odgrywać Polacy i tak pewnie będzie przez najbliższe lata. Większość turniejów odbywa się w Polsce. Turnieje SGP zniknęły z wielkich stadionów europejskich. Imprezy rozgrywane są w małych miejscowościach, wręcz wioskach. W Gorican w Chorwacji mieszka dwa tysiące ludzi. W Szwecji w jakichś miasteczkach po 5 tysięcy. Jest to w tej chwili impreza drugorzędna. Poza ligą polską nie ma na świecie imprez godnych uwagi. Dlatego w gruncie rzeczy to, gdzie jest Grand Prix, nie ma już żadnego znaczenia.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Postanowienia noworoczne sprawiają, że co raz więcej osób rozgląda się za jakąś siłownią i planami treningowymi. Pierwszy tydzień stycznia to też dobry czas na rozpoczęcie nowego zdrowego stylu życia. Jak do tego podejść, by wytrwać w postanowieniu i robić to z głową? Zapytaliśmy specjalistki.
Napisz komentarz
Komentarze