Temat związany ze zmianami w sztabie szkoleniowym Stali Gorzów nie wpływa dobrze na atmosferę wokół klubu. Po tym jak klub ogłosił zatrudnienie Piotra Śwista swoje niezadowolenie wyrazili kibice skupieni w stowarzyszeniu „Stalowcy”. Zarzucając prezesowi Waldemarowi Sadowskiemu że zatrudnił człowieka „który 20 lat temu opluł swój macierzysty klub odchodząc do odwiecznego rywala zza miedzy. W obronę Śwista wziął były prezes Jerzy Synowiec, który wytknął kibicom „blamaż stulecia” przywołując rozwieszenie sektorówki z napisem ,,TYLKO FALUBAZ”.
🔴 Eksplozja w podgorzowskim Łupowie
Władysław Komarnicki zapytany o Śwista nie omieszkał przypomnieć, że zarówno on jak i jego szwagier Mariusz Staszewski zostawili klub kiedy ten przeżywał ogromne problemy finansowe. Z odpowiedzi na pytanie dotyczące nowej roli Śwista, były prezes wyśliznął się dyplomatycznie mówiąc: „nie wiem czy Piotr Świst nadaje się do tej roli”.
O komentarz poprosiliśmy również Ireneusza Macieja Zmora, który w 2016 roku ufundował pamiątkową tablicę upamiętniającą osiągnięcia Piotra Śwista w Stali Gorzów.
Nie podjął bym takiej decyzji. Nie chodzi o to czy darzę Piotra Śwista sympatią czy antypatią. Ale o klimat, który jest tworzony wokół Stali Gorzów. Od niego w dużym stopniu zależy czy sponsorzy będą chętnie wspierać klub, czy trybuny zapełnią się kibicami i ostatecznie czy władze samorządowe będą chciały taką organizację wspierać – powiedział Zmora.
Były prezes Stali który w latach 2014 i 2016 sięgał z gorzowską drużyną po tytuły Drużynowego Mistrza Polski uważa, że klub potrzebuje teraz spokoju i rozważnych decyzji. Jego zdaniem zatrudnienie Śwista nie tworzy dobrego klimatu wokół klubu, po czym dodał:
🔴 Paluch o swoim odejściu: To trochę było słabe.
Od kilku miesięcy okręt o nazwie Stal Gorzów płynie po wzburzonych falach i jest mocno rozkołysany. Decyzje zarządu powinny dążyć do uspokojenia atmosfery w klubie i dookoła niego. W mojej ocenie ta decyzja zmierza w przeciwnym kierunku. Świadczą o tym liczne emocjonalne wypowiedzi kibiców oraz osób z gorzowskiego środowiska żużlowego. Ta decyzja dzieli kibiców i nie tworzy dobrego klimatu.
Mimo tego Zmora pozytywnie ocenia działania Waldemara Sadowskiego.
Zauważam jednak, że prezes Sadowski ma jakiś pomysł na prowadzenie klubu. Podejmuje trudne i kontrowersyjne decyzje. Pożegnał się z osobami kojarzonymi z poprzednim prezesem, przyjmuje pod skrzydła mini żużel z Wawrowa i dokonuje zmian w obszarze związanym ze sponsorami. Nie oceniam czy są to dobre czy złe decyzje. Ale mam nadzieję, że zmiany które wprowadza Waldemar Sadowski są głęboko przemyślane, są częścią większej strategii i ostatecznie doprowadzą korzystnych zmian w Stali Gorzów. Za to trzymam kciuki - ocenił Zmora.
Daniel Rutkowski: To był sezon złamanych słów i złamanych serc
Zapraszamy do obejrzenia żużlowego odcinka programu #autorozmowni
Napisz komentarz
Komentarze