Parafia komentuje incydent. Post szybko zniknął z sieci
Po zdarzeniu na mediach społecznościowych parafii pojawił się emocjonalny wpis. Duchowni odnieśli się do aktu wandalizmu, podkreślając, że jest to nie tylko przejaw braku szacunku, ale i atak na wspólnotę wiernych. W poście zwrócono uwagę na biblijne wezwanie do miłości i modlitwy za tych, którzy wyrządzają krzywdę.
„W poprzednią niedzielę Jezus prosił nas, byśmy miłowali naszych nieprzyjaciół. Dziś stajemy przed pytaniem, jak to zrobić, gdy spotykamy się z wrogością, agresją czy zwykłym brakiem szacunku” – czytamy w treści posta, który po pewnym czasie został jednak usunięty z profilu parafii.
Przedstawiciele służ mundurowych, samorządowcy oraz specjaliści od bezpieczeństwa spotkali się dziś w auli gorzowskiej akademii przy ul. Chopina. Okazją do tego była konferencja, podczas której poruszono tematy związane z ochroną ludności i obroną cywilną. Podczas rozmów omówiono nowe wyzwania, które wynikają z wejścia w życie nowej ustawy o obronie ludności i obronie cywilnej. Dokument wyjaśnia m.in. kwestie dotyczące ostrzegania ,powiadamiania i alarmowania.
Nie wiadomo, kto odpowiada za namalowanie obraźliwego napisu. Nie jest też jasne, czy sprawca działał z pobudek ideologicznych, czy był to jedynie akt zwykłego wandalizmu. Parafia podkreśliła w swoim oświadczeniu, że taki czyn nie tylko rani, ale również ośmiesza jego autora.
„Może za tym krzykiem stoi ktoś zagubiony, zraniony, szukający odpowiedzi?” – napisali duchowni, nawołując do modlitwy zamiast nienawiści.
To nie pierwszy przypadek, gdy kościoły padają ofiarą aktów wandalizmu. W ostatnich latach coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których świątynie są dewastowane, a duchowni spotykają się z atakami słownymi. Choć część społeczeństwa ma zastrzeżenia do instytucji kościelnych, akty wandalizmu nie są formą dialogu, a jedynie pogłębiają podziały.
Nie wiadomo, czy parafia zgłosiła sprawę na policję. Wierni i mieszkańcy Gorzowa zastanawiają się, czy sprawca poniesie konsekwencje.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze