Arena Gorzów stała się w sobotę miejscem, w którym oddychało się koszykówką. Od samego rana w najnowocześniejszej hali w mieście odbywał się bowiem Dzień NBA, a wszelkich atrakcji związanych z basketem była cała masa. Ostatnim akcentem tego wydarzenia był mecz 2. ligi seniorów, w którym to ekipa EIG CEZiB Kangoo Basket podjęła zespół Mikstolu Tarnovii Tarnowo Podgórne. Pojedynek ten zapowiadał się na duże wyzwanie dla gospodarzy, gdyż drużyna z Wielkopolski należy do czołówki tabeli i przed sobotnim meczem zajmowała drugie miejsce w klasyfikacji. Cała otoczka sobotniego eventu i atmosfera panująca w Arenie Gorzów mogły popchnąć jednak Kangury w stronę sprawienia dużej niespodzianki.
Zobacz też:
Wyjątkowa aura unosząca się w gorzowskiej Arenie szybko udzieliła się zawodnikom obu drużyn. Koszykarze od samego początku spotkania przystąpili do bardzo efektownej i efektywnej gry. W pierwszej akcji pojedynku błyskawiczną akcję wykonał duet Konrad Jelski – Tomasz Urban. Rozegranie to było bardzo błyskotliwe, a dodatkowo skuteczne, więc obaj gracze postanowili iść tą drogą w kolejnych minutach. Następne sześć punktów zdobytych przez Kangoo odbywało się właśnie taką drogą - Jelski wypatruje pod koszem Urbana, obsługuje go bardzo dobrym podaniem, po czym piłka ląduje w koszu. Dobra gra wspomnianego duetu nie oznaczała bynajmniej słabej postawy gości. Tarnovia grała zgodnie z oczekiwaniami i w początkowych taktach meczu tłamsiła gorzowian. Kapitalnie w mecz wszedł zwłaszcza rozgrywający przyjezdnych - Michał Bombrych. Koszykarz ten zdobywał punkty, dawał asysty kolegom, ale też zaliczył kilka ważnych przechwytów. Pozostali tarnowianie też dokładali swoje ważne punkty i na półmetku pierwszej kwarty goście wygrywali 8:16. Kolejne minuty to obrót sytuacji boiskowej o 180 stopni, ponieważ to zawodnicy trenera Andrzeja Stefanowicza przystąpili do zmasowanego ataku na kosz przeciwnika. Trójki zdobyte przez Kamila Paluszaka i Jelskiego, a także oczka uzyskane przez Marcina Jachimowskiego, Marcina Zarzecznego i Miłosza Kickiego pozwoliły Kangurom zrównać się punktami z rywalami (20:20). Ostatni rzut kwarty należał jednak do Bombrycha i to goście zwyciężyli minimalnie premierową ćwiartkę.
Zobacz też:
W drugą kwartę znacznie lepiej weszli faworyci z Tarnowa Podgórnego. Pierwsze cztery celne rzuty tej części meczu były z rąk gości i dzięki temu Tarnovia odskoczyła Kangurom na różnicę dwunastu oczek. Gorzowianie w drugiej ćwiartce stracili sporo na swojej wcześniejszej skuteczności i początkowo nie potrafili stwarzać sobie dogodnych sytuacji rzutowych. Pierwsze punkty w kwarcie Kangoo zdobywało jedynie poprzez rzuty osobiste, a i tych było jak na lekarstwo. Spowodowało to zbudowanie przez gości dość bezpiecznej przewagi w postaci kilkunastu oczek. W końcówce pierwszej połowy gospodarze podkręcili nieco tempo, bo kilka punktów dorzucił do swojego dorobku Urban, a z dystansu trafił Norbert Grzegorczyk, ale pozwoliło to jedynie na wynik 31:42 do przerwy.
Zobacz też:
Zmiana stron boiska przyniosła wyraźną zmianę w nastawieniu obu drużyn. Ofensywna gra z pierwszej połowy została zastąpiona bardzo fizyczną koszykówką pod oboma koszami. Mnogość walki na parkiecie nie szła w parze z celnymi rzutami. Doskwierało to zwłaszcza drużynie gości, ponieważ Tarnovia przez całą trzecią kwartę dopisała do swojego bilansu tylko dziewięć oczek. Oczywiście duża w tym zasługa Kangurów, ponieważ podopieczni trenera Stefanowicza wykonywali tytaniczną pracę pod swoją obręczą i w wielu siłowych zbiórkach wychodzili obronną ręką. Gorsza skuteczność tarnowian wlała nadzieję w poczynania gospodarzy. Kangoo stopniowo niwelowała różnicę punktową, a przez całą tę część meczu zdobyła piętnaście punktów, przez co odrobiło połowę strat z pierwszej połowy i na ostatnią kwartę koszykarze wychodzili przy stanie 46:51.
Zobacz też:
Decydująca partia rozpoczęła się od błyskawicznego doporowadzenia do remisu przez gospodarzy. Rzuty Paluszaka zza łuku i Grzegorczyka spod kosza wprowadziły na tablicę wyniku rezultat 51:51. Od tej pory wynik balansował na granicy remisu, a drużyny szły punkt za punkt. Taki stan rzeczy zmieniła dopiero seria rzutów osobistych, których autorem była Juliusz Barański. Kilka przewinień było wówczas bardzo wątpliwych, a sędziowie przez chwilę sprzyjali gościom. Te parę chwil wyraźnie podcięło skrzydła Kangurom, gdyż od tego momentu gorzowianie nie potrafili już zbliżyć się wynikowo do przyjezdnych. W samej końcówce spotkania Tarnovia grała bardzo mądrze i swoim doświadczeniem dowiozła korzystny rezultat do końcowej syreny. Ostatecznie Kangoo Basket przegrało czwartą kwartę 16:21, a cały mecz zakończył się triumfem gości przy wyniku 62:72.
W przyszłym weekend Kangury udadzą się w delegację do Bydgoszczy. W niedzielę (16 lutego) podopieczni trenera Andrzeja Stefanowicza w mieście nad Brdą zagrają z Enea Astorią.
W sobotnim meczu w zespole Kangoo Basket najlepiej pokazali się: Tomasz Urban (15 punktów i 14 zbiórek), Miłosz Kicki (11 punktów i 9 zbiórek), Konrad Jelski (10 punktów, 9 asyst i 8 zbiórek) i Norbert Grzegorczyk (10 punktów)
W drużynie Tarnovii Tarnowo Podgórne najskuteczniej zaprezentowali się: Szymon Milczyński (14 punktów i 17 zbiórek), Juliusz Barański (14 punktów), Maciej Rostalski (12 punktów i 9 zbiórek) i Michał Bombrych (12 punktów).
Aktualna tabela 2 ligi.
m | Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans |
1 | Mana Lake Sokół Marbo Międzychód | 41 | 22 | 19 - 3 |
2 | Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne | 41 | 22 | 19 - 3 |
3 | Akademia Gortata Gdańsk | 39 | 23 | 16 - 7 |
4 | AZS UMK Transbruk Toruń | 39 | 23 | 16 - 7 |
5 | Sklep Polski MKK Gniezno | 38 | 22 | 16 - 6 |
6 | MKK Boruta Zgierz | 37 | 21 | 16 - 5 |
7 | SMS PZKosz Władysławowo | 36 | 23 | 13 - 10 |
8 | Enea Astoria Bydgoszcz | 34 | 22 | 12 - 10 |
9 | Energa Basketball Elbląg | 34 | 22 | 12 - 10 |
10 | Uniwersytet Gdański Trefl Sopot | 33 | 22 | 11 - 11 |
11 | Basket 2010 Kruszwica | 29 | 21 | 8 - 13 |
12 | Energa GAK Gdynia | 29 | 22 | 7 - 15 |
13 | EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów | 28 | 23 | 5 - 18 |
14 | TKM Włocławek | 25 | 22 | 3 - 19 |
15 | BSA AMW | 24 | 21 | 3 - 18 |
16 | King II Szczecin | 21 | 21 | 0 - 21 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze