Władze poszukują rozwiązań, które mogłyby odwrócić ten trend, a jednym z nich miało być ewentualne poszerzenie granic administracyjnych.
Nie ma jednak żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie – to jedynie spekulacje. Mimo to temat budzi coraz większe emocje, szczególnie w gminach ościennych.
Santok i Kłodawa mówią „NIE”
Obawy przed poszerzeniem Gorzowa w kierunku gmin Santok i Kłodawa skłoniły tamtejsze władze do stanowczej reakcji. 5 lutego 2025 roku Rada Gminy Santok jednogłośnie przyjęła stanowisko sprzeciwiające się takim planom. Decyzję podjęto w związku z niepokojem mieszkańców, do których docierały informacje o potencjalnej zmianie granic.
W oświadczeniu, opublikowanym na oficjalnym profilu Gminy Santok, czytamy:
"Jako organ reprezentujący mieszkańców mówimy stanowcze NIE próbom korekty granic administracyjnych odbywającym się bez dialogu i rzetelnych konsultacji społecznych. Rozumiemy potrzeby rozwojowe Gorzowa, ale nie mogą one być realizowane naszym kosztem. Tego typu decyzje oznaczają dla naszej gminy poważne konsekwencje finansowe, administracyjne i społeczne, a ich skutki mogą trwale osłabić potencjał naszej wspólnoty."
W związku z gwałtownym wzrostem zachorowań na grypę, gorzowski szpital wprowadza ograniczenia w przyjęciach na oddział pulmonologiczny. Decyzja ta ma na celu ochronę pacjentów, szczególnie tych z problemami układu oddechowego, którzy są najbardziej narażeni na powikłania pogrypowe. Szpital apeluje również do osób odwiedzających bliskich o zachowanie szczególnej ostrożności i ograniczenie wizyt w miarę możliwości. Wirus grypy jest wysoce zaraźliwy, a wiele osób może nie być świadomych, że jest nosicielem i może zarażać innych.
Podobne stanowisko zajęła również Gmina Kłodawa.
Gdyby Gorzów faktycznie chciał poszerzyć swoje granice, mogłoby to oznaczać dla gmin ościennych utratę terenów, zmniejszenie wpływów podatkowych oraz zmiany administracyjne, które wpłynęłyby na życie mieszkańców. Władze Santoka i Kłodawy podkreślają, że każda decyzja o zmianach powinna być poprzedzona szerokimi konsultacjami społecznymi.
Z drugiej strony, zwolennicy rozwoju Gorzowa argumentują, że miasto potrzebuje nowych terenów pod inwestycje, budownictwo i rozwój gospodarczy. Bez takich działań Gorzów może nadal tracić mieszkańców.
Na razie nie ma oficjalnych decyzji w sprawie powiększenia Gorzowa. To jedynie spekulacje, które jednak wywołały dużą reakcję wśród władz i mieszkańców gmin ościennych. Czy temat powróci w przyszłości? Wszystko zależy od dalszych działań władz miasta oraz stanowiska samych mieszkańców.
Jedno jest pewne – każda próba zmiany granic Gorzowa będzie wymagała szerokiej debaty społecznej i zgody wszystkich zainteresowanych stron.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze