Po dwóch meczach z rzędu z topowymi drużynami Plusligi, w czwartkowe popołudnie drużynie Cuprum Stilonu Gorzów przyszło się zmierzyć z ekipą ze strefy spadkowej. Barkom Każany Lwów rozpaczliwie walczy o utrzymanie w siatkarskiej elicie i ściga ostatnią bezpieczną lokatę w tabeli, którą po 23. rozegranych kolejkach zajmowała Stal Nysa. Stilonowcy do Tarnowa, bo tam rozgrywa swoje mecze zespół z Lwowa, udali się z zamiarem wyrwania punktów, które pozwoliłyby wykonać kolejny krok ku spokojnemu utrzymaniu. W pierwszym pojedynku zainteresowanych drużyn górą byli gorzowianie, gdyż wygrali w październiku 3:1(25:20,20:25,26:24,25:17).
Zobacz też:
Gospodarze od początku mieli trudności z wejściem w rytm gry, co skrzętnie wykorzystali gorzowianie. Już na starcie Stilon objął prowadzenie 0:5 dzięki skutecznej grze i błędom własnym lwowian. Wasyl Tupczij, jako jeden z nielicznych zawodników gospodarzy, starał się przeciwstawić rywalom, zdobywając cenne punkty dla swojego zespołu. Barkom zdołał zbliżyć się do gości, wykorzystując niedokładne zagrywki przyjezdnych, a po asie serwisowym Denissa Petrovsa było już tylko 9:11. Jednak im bliżej półmetka seta, tym bardziej niebiesko-biali przejmowali kontrolę. Kamil Kwasowski skutecznie obijał blok gospodarzy, a serwis Chizoby Nevesa przyniósł kolejne punkty, pozwalając gościom na zbudowanie bezpiecznej przewagi 11:18. Do końca seta Stilon nie oddał prowadzenia, mimo chwilowego zrywu gospodarzy, którzy zmniejszyli stratę. Gorzowianie konsekwentnie kontrolowali przebieg gry, wygrywając pierwszą partię 20:25.
Zobacz też:
Druga partia była znacznie bardziej wyrównana. Tym razem set rozpoczął się w spokojniejszym tempie, a po stronie Barkomu skuteczniej w ataku spisywał się Ilia Kowalow. Mimo to, ponownie jako pierwsi na prowadzenie (3:5) wyszli goście, którzy przez dłuższy czas kontrolowali wynik. Lwowianie mieli problem ze stabilnością – Rune Fasteland pozostawał niewidoczny, a w ich grze widać było wzloty i upadki. Sytuacja zmieniła się po dwóch skutecznych blokach na Chizobie, co pozwoliło Barkomowi wyrównać na 11:11. Od tego momentu zespoły szły cios za cios, nie pozwalając rywalowi na zbudowanie większej przewagi. Brazylijski atakujący Stilonu stracił pewność siebie, a po jego błędzie gospodarze wyszli na prowadzenie 19:17. W końcówce gorzowianie poderwali się do walki – dwukrotnie zablokowali Tupczija, doprowadzając do stanu 23:23. Jednak to właśnie atakujący Barkomu odegrał kluczową rolę w decydujących momentach. Zrehabilitował się w grze na przewagi, skutecznie kończąc kluczowe akcje i dając gospodarzom zwycięstwo 26:24, wyrównując tym samym stan meczu.
Zobacz też:
Trzeci set rozpoczął się od wyraźnej przewagi Barkomu, który wykorzystał dekoncentrację Stilonu po przegranej drugiej partii. Gospodarze szybko objęli prowadzenie 3:0, a ich liderem w ofensywie ponownie był Kowalow. Gorzowianie mieli problemy z przyjęciem, co znacząco utrudniało im wyprowadzanie skutecznych akcji. Jednak z czasem Stilon zaczął łapać właściwy rytm – Mathijs Desmet ciągnął grę gości, a jego koledzy dołożyli skuteczny blok. To pozwoliło doprowadzić do remisu 9:9. Mimo wyrównania gorzowianie nie potrafili przejąć pełnej kontroli nad setem. Sporo błędów na zagrywce, a także słabsza dyspozycja Chizoby sprawiły, że Barkom ponownie odskoczył na 16:14. Stilon wciąż utrudniał sobie sytuację własnymi pomyłkami w polu serwisowym. Gospodarze utrzymywali minimalną przewagę, a po technicznym ataku Wojciecha Ferensa prowadzili 22:21. Mimo dwóch piłek setowych Barkom sam stworzył sobie nerwową sytuację, pozwalając rywalom wyrównać na 24:24. Jednak w kluczowym momencie to drużyna trenera Andrzeja Kowala popełniła decydujące błędy, oddając Barkomowi trzecią partię i dając gospodarzom prowadzenie w meczu.
Zobacz też:
Czwarta partia rozpoczęła się identycznie jak poprzednia – Barkom Lwów ruszył z serią 3:0, wykorzystując niepewność w szeregach Stilonu. Chizoba nadal nie mógł odnaleźć skuteczności, a gorzowianie sprawiali wrażenie zagubionych. Tymczasem gospodarze konsekwentnie wykorzystywali blok rywali na swoją korzyść, a Petrovs dobrze rozrzucał piłki, dając swoim kolegom komfort w ataku. Choć Stilon próbował dotrzymać kroku, Barkom utrzymywał dwu-, trzypunktową przewagę. Kiedy Fasteland popisał się asem serwisowym, gospodarze odskoczyli na 16:13. W końcówce błędy gości zaczęły się piętrzyć – problemy w obronie i niedokładność w ataku sprawiły, że przewaga Lwowa wzrosła do 21:16. Nawet niezawodny do tej pory Desmet zaczął się mylić, a Stilon nie był już w stanie odwrócić losów seta. Barkom pewnie zmierzał po zwycięstwo, a całą partię zakończył skutecznym atakiem Tupczij. Gospodarze wygrali seta 25:19, a cały mecz 3:1, przełamując dominację gości z pierwszej partii.
Porażka w Tarnowie znacząco obniżyła szansę na awans Stilonowców do fazy play-off. Obecnie niebiesko-biali do ósmej lokaty tracą dziesięć punktów, a jednocześnie mają jeden mecz rozegrany więcej w stosunku do reszty ligowej stawki. Do końca zasadniczej części sezonu pozostało tylko sześć kolejek. Kolejny mecz Stilon rozegra dopiero za dziesięć dni - 16 lutego gorzowianie w Arenie Gorzów podejmą Resovię.
Aktualna tabela Plusligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Sety | |
1 | Jastrzębski Węgiel | 23 | 60 | 64:23 |
2 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 23 | 55 | 60:27 |
3 | PGE Projekt Warszawa | 23 | 52 | 60:28 |
4 | BOGDANKA LUK Lublin | 23 | 47 | 56:35 |
5 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 22 | 47 | 53:34 |
6 | Asseco Resovia Rzeszów | 23 | 40 | 52:44 |
7 | Steam Hemarpol Norwid Częstochowa | 23 | 37 | 49:45 |
8 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 23 | 37 | 47:44 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 23 | 32 | 47:50 |
10 | Indykpol AZS Olsztyn | 22 | 31 | 41:43 |
11 | Trefl Gdańsk | 23 | 28 | 42:53 |
12 | Cuprum Stilon Gorzów | 24 | 27 | 38:54 |
13 | Barkom Każany Lwów | 24 | 19 | 36:59 |
14 | PSG Stal Nysa | 23 | 19 | 31:59 |
15 | Nowak-Mosty MKS Będzin | 23 | 12 | 22:61 |
16 | GKS Katowice | 23 | 9 | 24:63 |
Osiem najlepszych drużyn awansuje do fazy play-off. Trzy najgorsze zespoły zostaną zdegradowane.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze