Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 12 marca 2025 05:25
Reklama

Ulica Chemiczna tonie w ciemnościach. Mieszkańcy apelują o rozwiązanie problemu

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie…Nie chodzi o słynne „Dziady” Adama Mickiewicza, choć klimat mógłby nieco przypominać listopadową scenę z literatury.
Ulica Chemiczna tonie w ciemnościach. Mieszkańcy apelują o rozwiązanie problemu

Od kilku miesięcy mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego alarmują o problemie, który znacząco utrudnia im codzienne funkcjonowanie. Ulica Chemiczna po zmroku tonie w ciemnościach, mimo że latarnie są – jednak od dłuższego czasu nie działają. Sytuacja jest szczególnie uciążliwa w sezonie jesienno-zimowym, gdy zmrok zapada wcześnie, a deszczowa pogoda dodatkowo potęguje zagrożenia na drodze.

Strach wychodzić po zmroku

O problemie poinformowała jedna z czytelniczek, która regularnie korzysta z tego odcinka drogi.

„Strach tu chodzić. Szłam na zakupy i o mały włos nie przewróciłam się. Tym bardziej, że padał deszcz i nie widać było, gdzie są kałuże. Można sobie zrobić krzywdę” – mówi zaniepokojona mieszkanka.

Nie jest to odosobniona opinia. Wielu mieszkańców skarży się na brak oświetlenia, który sprawia, że przejście przez ulicę staje się niebezpieczne. Szczególnie obawiają się tego osoby starsze oraz rodzice, których dzieci wracają późnym popołudniem ze szkół i zajęć dodatkowych.

Niebezpieczna droga – zagrożenie dla pieszych i kierowców

Brak światła na ulicy Chemicznej to nie tylko problem dla pieszych. Kierowcy również zwracają uwagę, że sytuacja stwarza realne zagrożenie.

Jesienna aura sprawia, że widoczność i tak jest ograniczona. Mokra, śliska nawierzchnia w połączeniu z brakiem oświetlenia może doprowadzić do wypadków. Ograniczona widoczność zwiększa ryzyko potrąceń, zwłaszcza w okolicach przejść dla pieszych.

Czy miasto podejmie działania?

To nie pierwszy przypadek w Gorzowie, gdy istniejąca infrastruktura przestaje spełniać swoją funkcję. Mieszkańcy zgłaszali problem do odpowiednich służb, jednak do tej pory nie doczekali się rozwiązania.

Brak reakcji urzędników budzi frustrację wśród lokalnej społeczności. Mieszkańcy obawiają się, że zanim problem zostanie rozwiązany, może dojść do niebezpiecznego wypadku.

– „Czy naprawdę musi stać się coś złego, żeby ktoś się tym zajął?” – pytają gorzowianie.

Na razie pozostaje im czekać na działania ze strony miasta, choć wielu nie kryje swojego rozczarowania. Liczą na szybkie podjęcie interwencji i przywrócenie sprawnego oświetlenia na ulicy Chemicznej, zanim dojdzie do tragedii.

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama