Parkowanie na chodnikach i trawnikach stało się codziennością, a mieszkańcy mają tego dość. Do naszej redakcji zgłosiła się czytelniczka, która postanowiła nagłośnić problem.
– Kierowcy zachowują się jak święte krowy. Nie liczą się z nikim, zastawiają chodniki i niszczą zieleń. Każdego dnia widzę, jak ktoś parkuje na trawie, zamieniając skwery w błotniste koleiny. To wygląda okropnie i niszczy naszą wspólną przestrzeń – mówi oburzona mieszkanka.
Zdjęcie, które otrzymaliśmy, jest idealnym przykładem ignorancji. Samochód zaparkowany na trawniku przy jednym z osiedli zostawił głębokie ślady w ziemi, a w efekcie teren zielony został zamieniony w rozjeżdżoną, błotnistą powierzchnię. Co gorsza, takie sytuacje powtarzają się regularnie – trawniki powoli zamieniają się w nielegalne parkingi.
Gorzów Wielkopolski zyska nową obwodnicę oraz dodatkowe tereny inwestycyjne. W piątek, 31 stycznia, podpisano umowę na realizację drugiego etapu północnej obwodnicy miasta oraz uzbrojenie terenów przy ul. Mironickiej.
Nie da się ukryć, że na wielu osiedlach w Gorzowie występuje problem z brakiem miejsc parkingowych. Samochodów przybywa, a infrastruktura nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem. Nie oznacza to jednak, że kierowcy mogą bezkarnie zastawiać chodniki czy rozjeżdżać trawniki.
– Wszyscy wiemy, że z parkingami jest trudno, ale to nie powód, żeby niszczyć przestrzeń wspólną. Jeśli każdy będzie parkował, gdzie mu się podoba, za chwilę całe osiedle zamieni się w jedno wielkie błotnisko – dodaje nasza czytelniczka.
Mieszkańcy oczekują konkretnych kroków ze strony władz – większej liczby patroli, surowszych kar oraz rozwiązań, które uniemożliwią kierowcom bezkarne niszczenie zieleni. W wielu miastach stosuje się słupki ograniczające wjazd na trawniki lub wyższe mandaty za takie przewinienia. Czy Gorzów Wielkopolski poradzi sobie z tym problemem? Czy konieczne są bardziej stanowcze działania wobec nieodpowiedzialnych kierowców?
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze