Mieszkańcy osiedla Dolinki w Gorzowie Wielkopolskim zwrócili się z petycją do prezydenta miasta, w której domagają się uporządkowania skwerku znajdującego się na rogu ulic Pomorskiej i Zamenhofa. Skwerek ten, zlokalizowany w jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w mieście, od lat zmaga się z problemami związanymi z zaniedbaniem i niewłaściwym użytkowaniem.
Mieszkańcy wskazują, że w okresie jesiennym, gdy opadają liście, skwerek staje się miejscem gromadzenia odpadów oraz butelek po alkoholu.
''Fakt, że nikt nie chce sprzątać po innych, nie powinien dziwić, ale mieszkańcy, płacąc podatki, mają prawo oczekiwać, że przestrzeń publiczna będzie zadbana” – czytamy w petycji.
Mieszkańcy podkreślają, że uporządkowanie skwerku oraz usunięcie opadłych liści to podstawowe działania, które poprawiłyby estetykę tej okolicy. W petycji mieszkańcy sugerują także, by Straż Miejska częściej patrolowała ten teren, zwłaszcza w godzinach wieczornych. Zauważają, że w tych porach na skwerku często gromadzą się osoby spożywające alkohol, co powoduje nie tylko zaśmiecanie przestrzeni, ale również tworzy poczucie zagrożenia wśród mieszkańców.
Mieszkańcy zauważają również potrzebę podjęcia działań mających na celu zwiększenie środków budżetowych na utrzymanie czystości w mieście. W swojej petycji ironicznie odnoszą się do częstego argumentu władz o braku funduszy, podkreślając, że uporządkowanie przestrzeni publicznej jest elementarnym obowiązkiem samorządu.
Błąd kierowcy zepsuł początek roku motocykliście. Na ulicy Karola Marcinkowskiego w Gorzowie doszło do kolizji, w której ucierpiał motocyklista. Kierująca taksówką, chcąc zaparkować, nie zachowała należytej ostrożności i wymusiła pierwszeństwo. W wyniku zdarzenia motocyklista doznał obrażeń.
Autorzy petycji zakończyli ją w nietypowy sposób, zapraszając radnych miejskich do odwiedzenia skwerku i przekonania się na własne oczy, jak wygląda ten teren. Mieszkańcy sugerują, że spacer po opisywanym miejscu wieczorową porą może być szczególnie pouczający.
Co dalej?
Petycja mieszkańców Dolinek to kolejny przykład społecznego zaangażowania w poprawę jakości życia w mieście. Teraz piłka jest po stronie władz miasta, które muszą zdecydować, czy i jakie działania zostaną podjęte w celu rozwiązania problemu. Jedno jest pewne – mieszkańcy osiedla Dolinki nie zamierzają odpuszczać w walce o poprawę warunków w swojej okolicy.
Napisz komentarz
Komentarze