Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 26 grudnia 2024 12:26
Reklama

Doprowadził do skazania Palikota i Wojewódzkiego. Teraz idzie na wojnę z Biedronką

Biedronka będzie musiała się tłumaczyć ze swojej piwnej promocji. I bronić się przed zarzutami, że „rozpija Polaków”.

Autor: materiały prasowe/X

„Złożyliśmy dzisiaj zawiadomienie do prokuratury na Biedronkę. W naszej ocenie stosuje ona nielegalne formy promocji alkoholu” – ogłosił w sieci aktywista Jan Śpiewak. 

Byli Palikot i Wojewódzki, teraz jest Biedronka

Śpiewak ma już na koncie duży sukces w walce z promowaniem alkoholu. Kilka dni temu sąd w Warszawie skazał Janusza Palikota, Jakuba Wojewódzkiego i Tomasza Cz. na wysokie grzywny za nielegalne reklamowanie alkoholu w sieci. Mają zapłacić od 350 tys. zł do 450 tys. zł.

– Okazało się jednak, że są w Polsce sądy, które nie boją się znanych osobistości i które wymierzyły karę adekwatną do czynu. Byłem bardzo wzruszony, bo uzasadnienie, które przedstawił sędzia, było druzgocące – mówił po wyroku Śpiewak.

Teraz wziął na celownik Biedronką. Poszło o promocję piwa.

Potrzebujemy zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości

Chodzi o to, że Biedronka na paragonach drukuje vouchery na piwo. To 20 zł „do wykorzystania przy jednorazowym zakupie piwa w puszkach o pojemności 550 ml za min. 60 zł tylko w dniu 2.12.24 r.” – czytamy w komunikacie.

To oburza nie tylko Śpiewaka, ale też np. posłankę KO Monikę Rosę. 

– To wygląda na obchodzenie prawa i promocję alkoholu także wobec dzieci i młodzieży. Oczekuję jednoznacznych działań UOKiK i rozważam zawiadomienie do prokuratury. Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo potrzebujemy standardów ochrony dziecka dla sektora gospodarczego. Potrzebujemy zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Z pewnością tematem promocji alko wobec osób małoletnich zajmiemy się także na Komisji ds. Dzieci i Młodzieży – informuje parlamentarzystka.

Śpiewak uderza w podobne tony. W uzasadnieniu do złożonego zawiadomienia pisze, że takie działania są niezgodne z prawem i jest to nielegalne promowanie alkoholu.

Sama sieć nie ma sobie nic do zarzucenia

„Podkreślamy, że krąg osób, do których trafia komunikat o naszej ofercie, jest bardzo zawężony i ograniczony do osób pełnoletnich, ponieważ tylko takie osoby mogą mieć konto Moja Biedronka” – wyjaśnia.

Bo – dodajmy – voucher należy się tylko użytkownikom aplikacji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama