Problem związany jest z bezdomnością, co budzi zaniepokojenie i frustrację wśród mieszkańców. Wielokrotnie informowali nas czytelnicy o niepokojących zdarzeniach, które nabrały charakteru prawdziwego horroru dla lokalnej społeczności. Najnowsze doniesienia z osiedla Dolinki wskazują na nasilenie problemu osób bezdomnych, które coraz częściej wybierają piwnice i przejścia ewakuacyjne jako swoje miejsce pobytu. To jednak nie tylko kwestia braku dachu nad głową, ale także nieodpowiedzialnego zachowania, które przysparza kłopotów mieszkańcom.
Zobacz też:
Mieszkańcy Dolinek żyją w strachu. Coraz częściej spotykają osoby bezdomne w miejscach, które powinny być bezpieczne – w piwnicach, przejściach ewakuacyjnych. Sytuacja ta nasila się wraz z nadejściem chłodniejszych dni, kiedy osoby bezdomne szukają schronienia
W niedzielne popołudnie zeszłam do piwnicy. Usłyszałam dziwny hałas. Myślałam, że może spotkało się dwóch sąsiadów i rozmawiało, jednak w pewnym momencie poczułam zapach jakby coś się paliło. Podeszłam żeby wrócić uwagę, że tu palić nie można. Na podłodze zobaczyłam dwóch mężczyzn, którzy siedzieli na jakiejś szmacie palili papierosy a dodatkowo podpalili jakieś paragony. Dodam, że obok były drewniane drzwi. Nagle usłyszałam hałas i odetchnęłam z ulgą. Do piwnicy przyszedł sąsiad i pogonił delikwentów. Szybko ugasiliśmy ogień a mężczyzn wyprosiliśmy. Pewnie ktoś ich wpuścił nieświadomie..." - relacjonuje przerażona mieszkanka.
Opisane zdarzenie to niestety tylko jedno z wielu, o których informują nas czytelnicy. Osoby bezdomne nie tylko zajmują piwnice, ale także niszczą mienie, zaśmiecają klatki schodowe i stwarzają zagrożenie pożarowe.
Napisz komentarz
Komentarze