W sobotę koszykarze EIG CEZiB Kangoo Basket drugi raz w ciągu tygodnia zagrali przed własną publicznością. Do Gorzowa zawitała drużyna Boruty Zgierz, która przed potyczką z Kangurami zajmowała siódmą pozycję w tabeli, a za sobą miała dwa domowe zwycięstwa z rzędu. Daleka podróż, jaką mieli za sobą zawodnicy z województwa łódzkiego oraz fakt, iż podopieczni trenera Andrzeja Stefanowicza lubują się w występach w hali CEZiBu-u mogły wskazywać na faworyta pojedynku gospodarzy. Nikt jednak nie miał zamiaru oddał meczu bez walki.
Zobacz też:
Mecz rozpoczął się od znakomitej gry zawodników Boruty, którzy dominowali na parkiecie przez pierwsze sześć minut, zdobywając aż 16 punktów przy całkowitej niemocy ofensywnej gospodarzy. Kangoo Basket było apatyczne i popełniało liczne błędy, co skutecznie wykorzystywała ekipa ze Zgierza.
W zespole Boruty szczególnie wyróżniali się Bartłomiej Bartoszewicz i Kacper Dominiak, którzy napędzali ataki swojej drużyny i regularnie trafiali do kosza. Dopiero pod koniec kwarty gorzowianie zdołali się otrząsnąć z niemocy, zdobywając 11 punktów w ostatnich minutach. Mimo tej końcowej mobilizacji Kangurów, pierwsza odsłona meczu zakończyła się wynikiem 11:21 na korzyść gości ze Zgierza.
Zobacz też:
Druga kwarta meczu przyniosła przebudzenie gospodarzy, którzy zdołali odrobić część strat, wygrywając tę część spotkania 16:12. Gorzowianie zaczęli lepiej funkcjonować w ataku, koncentrując się na skutecznych akcjach spod kosza. W kluczowych momentach swoimi celnymi rzutami za trzy punkty popisali się Konrad Jelski oraz Kacper Kaźmierski, co znacznie podbudowało morale drużyny i pozwoliło zbliżyć się do rywali.
Choć Boruta nadal prezentował solidną grę, gospodarze stopniowo zaczęli odzyskiwać kontrolę nad meczem. Dzięki lepszej organizacji ofensywy i skuteczniejszej obronie Kangoo Basket, przewaga gości zmniejszyła się do sześciu punktów. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 27:33, co zapowiadało emocjonującą drugą połowę meczu.
Zobacz też:
Trzecia cześć spotkania ponownie przebiegła pod dyktando gości. Gospodarze, po obiecującej drugiej kwarcie, wrócili do problemów ze skutecznością, co znacznie osłabiło ich ofensywę. Kolejne niecelne rzuty oraz błędy w ataku sprawiły, że Kangoo Basket nie potrafiło znaleźć rytmu gry.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja po stronie gości, gdzie Bartoszewicz i Dominiak kontynuowali świetną formę, zdobywając punkty seriami. Ich dynamiczna gra i konsekwencja w ataku pozwoliły gościom na systematyczne budowanie przewagi. Zgierzanie kontrolowali przebieg spotkania, a różnica punktowa stopniowo rosła. Po trzeciej kwarcie wynik na tablicy wskazywał 36:53, co stawiało Borutę w komfortowej sytuacji przed ostatnią odsłoną meczu.
Zobacz też:
W czwartej kwarcie gospodarze pokazali prawdziwy charakter, mimo że strata punktowa była już znacząca. Gorzowianie nie odpuszczali i rzucili się do odrabiania strat, choć z początku wydawało się, że siedemnastopunktowa przewaga gości jest nie do zniwelowania. W tej odsłonie meczu Kangury zaprezentowały świetną skuteczność w rzutach z dystansu, co stanowiło główne źródło ich punktów.
Na szczególną uwagę zasługuje seria czterech celnych rzutów za trzy punkty, która wyraźnie ożywiła grę gospodarzy. Tomasz Urban, Jelski i Kaźmierski trafiali z dystansu, co pozwoliło gospodarzom zmniejszyć różnicę punktową. Ich ambitna pogoń sprawiła, że w pewnym momencie przewaga gości stopniała do zaledwie dziewięciu punktów.
Pomimo tego zrywu, Boruta Zgierz kontrolował mecz i nie pozwolił na całkowite odrobienie strat. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 65:74 na korzyść gości, ale Kangury mogą być dumne z postawy w ostatnich dziesięciu minutach, w których pokazali ducha walki i skuteczność w rzutach za trzy punkty.
Teraz przed ekipą Kangoo Basket mini seria spotkań wyjazdowych. W przyszły weekend Kangury zawitają do Elbląga, a za dwa tygodnie udadzą się do Sopotu. Do hali CEZiB-u gorzowska drużyna wróci 30 października, kiedy podejmie Sokół Międzychód.
Aktualna tabela 2 ligi.
Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | SMS PZKosz Władysławowo | 7 | 4 | 3 - 1 |
2 | Sokół Międzychód | 7 | 4 | 3 - 1 |
3 | Boruta Zgierz | 7 | 4 | 3 - 1 |
4 | Tarnovia Tarnowo Podgórne | 6 | 3 | 3 - 0 |
5 | MKK Gniezno | 6 | 3 | 3 - 0 |
6 | AZS UMK Transbruk Toruń | 6 | 4 | 2 - 2 |
7 | AMW Arka Gdyna | 6 | 4 | 2 - 2 |
8 | Enea Astoria Bydgoszcz | 5 | 3 | 2 - 1 |
9 | Energa GAK Gdynia | 5 | 3 | 2 - 1 |
10 | UG Trefl Sopot | 4 | 3 | 1 - 2 |
11 | Akademia Gortata Gdańsk | 4 | 3 | 1 - 2 |
12 | Kangoo Basket Gorzów | 4 | 3 | 1 - 2 |
13 | Energa Basketball Elbląg | 3 | 3 | 0 - 3 |
14 | TKM Włocławek | 3 | 3 | 0 - 3 |
15 | King II Szczecin | 3 | 3 | 0 - 3 |
16 | Basket 2010 Kruszwica | 2 | 2 | 0 - 2 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze