Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 października 2024 14:19
Reklama

Czy decyzja o zwolnieniu Chomskiego była słuszna? Słowa byłego prezesa nie pozostawiają wątpliwości

Ten sezon dla Stali Gorzów to prawdziwy rollercoaster. Nadal sporo dzieje się wokół gorzowskiego klubu. Nie tak ten sezon wyobrażali sobie działacze i kibice. Gorzowianie zakończyli zmagania żużlowe na czwartej pozycji.
Czy decyzja o zwolnieniu Chomskiego była słuszna? Słowa byłego prezesa nie pozostawiają wątpliwości

Autor: Kacper Budziński

Sezon żużlowy Stali Gorzów był pełen niespodzianek i kontrowersji. Kulminacyjnym punktem tych zawirowań był głośny walkower podczas meczu z GKM-em Grudziądz. Były prezes klubu, Władysław Komarnicki, w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, jednoznacznie wskazał to wydarzenie jako przyczynę późniejszych problemów drużyny, w tym zwolnienia trenera Stanisława Chomskiego.

Komarnicki nie pozostawia wątpliwości, że walkower z Grudziądzem był punktem zwrotnym dla Stali. 

Zespół się posypał po słynnym obopólnym walkowerze z GKM Grudziądz w Gorzowie. Tamto zdarzenie, to jedyna przyczyna tego, co się stało później – podkreśla były prezes. 

Jego zdaniem, decyzja o odmowie startu była poważnym błędem, który wywołał głębokie podziały w zespole i zarządzie klubu.

Trener GKM, Robert Kościecha przeciągnął i zaczadził wszystkich, którzy mają rozum. Cały nasz obóz szkoleniowy popełnił wtedy straszny błąd, że w jakiś sposób uległ Kościesze. Cały nasz obóz szkoleniowy popełnił wtedy straszny błąd, że w jakiś sposób uległ Kościesze. Dlatego na dobrą sprawę, nie dziwię się, że zarząd nie mógł przeboleć tego co się wtedy stało. A przypomnę, że konsekwencje tamtego zdarzenia były straszne. Została ogromna dziura w budżecie, a więc 700 tys. złotych straty, a to nie wszystko.  – dodaje Komarnicki. 

Zobacz też: 

Konsekwencje tego zdarzenia były poważne. Klub poniósł znaczne straty finansowe, a w zespole zapanowała atmosfera nieufności. Zdaniem Komarnickiego, trener Chomski ponosi współodpowiedzialność za zaistniałą sytuację. 

Nie słyszałem, żeby sztab szkoleniowy czy zawodnicy... nie przyszli do zarządu i powiedzieli zwykłe 'przepraszam'. Zadra w zarządzie zatem pozostała – tłumaczy były prezes.

Z wypowiedzi byłego prezesa jasno wynika, że trener Chomski ponosi znaczną odpowiedzialność za walkower w Grudziądzu. Niestety, ostatnie wydarzenia w klubie mogą mieć długotrwałe, negatywne konsekwencje. Nadal nie wiemy, kto zastąpi Stanisława Chomskiego na stanowisku trenera. W mediach pojawiają się spekulacje, że nowym szkoleniowcem może zostać Piotr Świst. Jednakże, przeprowadzona przez nas ankieta wśród kibiców na Facebooku wykazała, że nikt nie chce jego powrotu. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Waldemar 11.10.2024 14:19
Walkowera nie w Grudziądzu, a z Grudziądzem. Jak słuchałem komentatorów, którzy z tego żyją to swobodne popisy i całkowity brak wnikliwości. Od początku nie mieściło mi się w głowie jak wygranyprzez nas mecz walkowerem, bo osłabiony Grudziądz nie chciał jechać poparli nasi. Niespotykany absurd, i to tak kosztowny a żadnej refleksji u sprawców.

Dmk 11.10.2024 13:56
Komentarz usunięty

Dmk 11.10.2024 13:52
Jaki świst, tu potrzeba inteligentnego trenera z doświadczeniem, a świst nie ma inteligencji i brak doświadczenia popartego dużą praktyką trenerską. Para świst-orzeł już pokazali "dno" w meczu w Toruniu. Tu potrzebny jest trener z autorytetem wśród zawodników, a którego świst na pewno nie ma. Panie Sadowski "kończ waść, wstydu oszczędź".

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama