Ponad pół roku musieli czekać gorzowscy kibice koszykówki na kolejny domowy mecz o stawkę zespołu EIG CEZiB Kangoo Basket. Ostatni raz bowiem Kangury o ligowe punkty w hali przy ulicy Warszawskiej zagrały 23 marca bieżącego roku. Przerwa między sezonami dla podopiecznych trenera Andrzeja Stefanowicza była więc bardzo długa, ale w sobotnie popołudnie dobiegła końca. Tego dnia Kangoo w drugiej kolejce 2. ligi podjęło ekipę Energi GAK Gdynia, na której czele stanął Kacper Ponitka – młodszy brat kapitana reprezentacji Polski i zdobywca 25. punktów w otwierającym kampanie spotkaniu z Basket 2010 Kruszwica. Kangury czekał bardzo trudny egzamin z gry w defensywie.
Zobacz też:
W pierwszej kwarcie sobotniej potyczki parkiet niemal się palił od gry w defensywie Kangurów. Gospodarze nie pozwalali gdynianom dochodzić do czystych sytuacji rzutowych, harowali pod koszem w zbiórkach, a nawet zdarzyły się efektowne bloki. W ofensywie Kangury zaczęły od ,,trójki” Tomasza Urbana, co zwiastowało dobrą formę rzutową. W premierowej kwarcie z dystansu trafił jeszcze Konrad Jelski i ponownie Urban, a akcje podkoszowe ładnie wykańczał Kacper Kaźmierski. Taka postawa dała gorzowskim koszykarzom wygraną w tej części meczu 23:15.
Zobacz też:
Drugie dziesięć minut przyniosły zmianę ról na boisku. Energa postawiła na bardziej fizyczną grę i dzięki temu zaczęła dochodzić do korzystniejszych sytuacji rzutowych. Dodatkowo w poczynania Kangoo wkradły się niewymuszone błędy, a to nakręcało gości. Gdynianie w kilka chwil odrobili straty i wyszli nawet na prowadzenie 25:27. Utrata korzystnego wyniku podziałała jak płachta na byka na Jelskiego. Kapitan gorzowskiej drużyny przejął inicjatywę i w pojedynkę punktował rywala. Do końca tej kwarty Jelski rzucił jedenaście oczek, co zamieniło się w zwycięstwo do przerwy 43:41.
Zobacz też:
W drugą połowę spotkania znakomicie weszli goście z Gdyni. Energa szybko zaczęła zdobywać punkty i po kilkunastu sekundach dopisała sobie już ich siedem. Wiodącą rolę wśród przyjezdnych odgrywali Szymon Kiejzik i Kornel Wieczerzak, którzy rozgrywali piłkę i wzajemnie się szukali. Często także ta dwójka zdobywała punkty z dalszej odległości. Taka postawa nakręcała ich wzajemnie, a w pojedynczych akcjach wtórowali im koledzy z zespołu. Przewaga Energi rosła w imponującym tempie - osiągnęła ona nawet rozmiar jedenastopunktowy przy stanie 59:70. Jeszcze przed ostatnią przerwą różnicę tę zmniejszył ładną akcją pod koszem Norbert Grzegorczyk, ale po pół godzinie gry wynik dla Kangoo był niekorzystny.
Zobacz też:
Finalne dziesięć minut to pokaz siły mentalnej Kangurów. Podopieczni trenera Stefanowicza wzięli się do roboty od pierwszych sekund gry. Większość akcji brał na siebie Grzegorczyk, a piłka dobrze mu siedziała w rękach. Środkowy Kangoo zdobywał punkty seriami, a gdynianie się tylko przyglądali. Zdobycze te pozwoliły odrobić część strat. Gospodarze mozolnie budowali akcję i konsekwentnie zbierali kolejne oczka. Wreszcie, po rzutach osobistych Kaźmierskiego, Kangury dopadły Energę przy stanie 78:78. Fakt ten dobił gości i do końca meczu na parkiecie był jeden zespół - Kangoo Basket. Pod koszem rywala rządził Grzegorczyk, punkty dokładał Jelski, a w defensywie tytaniczną pracę dołożył Marcin Jachimowski – to składniki na ostateczne zwycięstwo gorzowian 87:81.
Pierwszy mecz przed własną publicznością Kangury wygrały, ale nie przyszło im to łatwo. Niemniej jednak, zebrani widzowie nie mogli narzekać na brak emocji i z pewnością wracali do domów zadowoleni. Następna kolejka 2 ligi rozegrana zostanie w środku tygodnia, ale Kangoo spotkanie tej serii gier rozegra dopiero w listopadzie, ponieważ mecz w Kruszwicy został przełożony. Za tydzień Kangury znowu zagrają u siebie. W sobotę do Gorzowa przyjedzie Boruta Zgierz.
W sobotnim pojedynku Kangury do zwycięstwa poprowadzili: Konrad Jelski 33 punkty! (6/6 za trzy!), Tomasz Urban 17 (2/2 za trzy, 10 zbiórek), Norbert Grzegorczyk 17, Kacper Kaźmierski 13.
Wśród gdynian wyróżnili się: Kornel Wierzeczak 16, Kacper Ponitka 15 i Szymon Kiejzik 14.
Aktualna tabela 2 ligi.
Drużyna | Punkty | Mecze | Bilans | |
1 | Tarnovia Tarnowo Podgórne | 4 | 2 | 2 - 0 |
2 | SMS PZKosz Władysławowo | 4 | 2 | 2 - 0 |
3 | Sokół Międzychód | 4 | 2 | 2 - 0 |
4 | Enea Astoria Bydgoszcz | 4 | 2 | 2 - 0 |
5 | MKK Gniezno | 4 | 2 | 2 - 0 |
6 | Energa GAK Gdynia | 3 | 2 | 1 - 1 |
7 | Akademia Gortata Gdańsk | 3 | 2 | 1 - 1 |
8 | Kangoo Basket Gorzów | 3 | 2 | 1 - 1 |
9 | AMW Arka Gdynia | 2 | 1 | 1 - 0 |
10 | TKM Włocławek | 2 | 2 | 0 - 2 |
11 | UG Trefl Sopot | 2 | 2 | 0 - 2 |
12 | AZS UMK Transbruk Toruń | 2 | 2 | 0 - 2 |
13 | King II Szczecin | 2 | 2 | 0 - 2 |
14 | Energa Basketball Elbląg | 1 | 1 | 0 - 1 |
15 | Basket 2010Kruszwica | 1 | 1 | 0 - 1 |
16 | Boruta Zgierz | 1 | 1 | 0 - 1 |
Do fazy play-off awansuje osiem najlepszych drużyn. Dwa najsłabsze zespoły spadną do 3 ligi.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze