W czwartek, 26 września, Stal Gorzów oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy z trenerem Chomskim. Dzień wcześniej drużyna przegrała zaległy mecz we Wrocławiu 50:40, co przekreśliło szansę na walkę o medale. Po tym spotkaniu atmosfera między trenerem a kibicami była napięta, a fani domagali się zmian. Choć wielu liczyło, że Chomski dokończy sezon, zarząd podjął inną decyzję.
Były szkoleniowiec, komentując sytuację w wywiadzie dla magazynu żużlowego na portalu WpSportoweFakty, przyznał, że był zaskoczony formą rozwiązania umowy.
Trudno mi powiedzieć, czy to jest szok. Byłem w jakiś sposób zaskoczony formą, jaka nastąpiła w rozwiązaniu umowy. Zostałem wezwany na posiedzenie zarządu, tak to odbieram, bo byli obecni wszyscy członkowie. Prezes po prostu poinformował mnie, że z dniem dzisiejszym kończymy współpracę, że nie poprowadzę dzisiejszego treningu i zawodów, które są do końca sezonu. I tyle – wyjaśnił Chomski.
Zobacz też:
Prezes gorzowskiej Stali, Waldemar Sadowski, w oficjalnym oświadczeniu wyjaśnił, że decyzja o zwolnieniu trenera była trudna, ale przemyślana. Podkreślił, że nie była to reakcja na pojedyncze wydarzenie, a wynik szerszej analizy sytuacji.
Decyzja zarządu o zakończeniu współpracy z trenerem Stanisławem Chomskim była decyzją trudną, ale przemyślaną. Chciałbym jasno zakomunikować, że nie dotyczyła tylko ostatnich wydarzeń z wczorajszego meczu we Wrocławiu, ale ma znacznie szerszy kontekst. Była to decyzja podjęta 'na chłodno', na pewno niepodejmowana w emocjach. Zarząd klubu ma prawo planować, rozliczać zawodników jak i sztab szkoleniowy, tak jak zarząd jesteśmy rozliczani przez kibiców i partnerów biznesowych klubu. Razem jako zarząd doszliśmy do wniosku, że obecna formuła współpracy wyczerpała się. Przed nami trzy ostatnie kluczowe spotkania w tym sezonie i to jest dla nas priorytetem. Wiemy też, że na tak kluczowe decyzje nigdy nie ma idealnego momentu, zawsze będą okoliczności, które mogą być różnie odebrane, ale ta decyzja musiała być podjęta jak najszybciej. Trener Stanisław Chomski to z całą pewnością osoba, która na zawsze zapisała się w historii naszego klubu. Jego poświęcenie i profesjonalizm bez wątpienia przyczyniły się do wielu sukcesów gorzowskiej Stali za co jako cały zarząd mu dziękujemy. Teraz jednak potrzebujemy nowego otwarcia i świeżego podejścia do drużyny. Trzy ostatnie mecze tego sezonu poprowadzą Krzysztof Orzeł i Piotr Świst – czytamy w oświadczeniu.
Już w najbliższą niedzielę, Stal Gorzów powalczy o brązowy medal z zespołem z Torunia. A we wtorek młodzieżowcy Stali pojadą w finale U24 Ekstraligi.
Napisz komentarz
Komentarze