Szymon Woźniak w tym roku debiutuje w cyklu Grand Prix, ale nie zamierza być w tym gronie statystą. Reprezentant Polski udowadnia, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi, także z Bartoszem Zmarzlikiem.
W piątej gonitwie dnia pod taśmą stanęli Bartosz Zmarzlik, Szymon Woźniak, Jack Holder, Dominik Kubera. Niesamowitą akcją popisał się żużlowiec Stali Gorzów. Woźniak nie dał rady zamknąć Zmarzlika do wewnętrznej. Indywidualny Mistrz Świata był na początku pierwszy, jednak nie na długo! Woźniak odjechał prawdopodobnie najlepszy wyścig swojego życia, bo w drugie okrążenie wjechał przed Zmarzlikiem, przedzierając się przed niego przy samej bandzie. Zmarzlik po chwili wrócił na czoło stawki, więc Woźniak zmienił plan i w drugi łuk drugiego kółka wjechał pod rodaka. I po tym zostawił go już za swoimi plecami.
Mimo tej akcji Woźniakowi nie udało się awansować do półfinałów. Zakończył zmagania na 9 pozycji z dorobkiem 8 punktów. Martin Vaculik uplasował się na 10 miejscu z dorobkiem 8 punktów. Kolejna runda odbędzie się 1 czerwca w Pradze.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze