Lubuski Puchar Polski ma liczy sobie już 23 odbyte edycje. Najbardziej utytułowanymi klubami w tych rozgrywkach są drużyny Lechii Zielona Góra i Solar Home Stilonu Gorzów. Zespół z południowej stolicy naszego województwa wznosił w górę to trofeum siedmiokrotnie – w tym trzykrotnie z rzędu w latach 2020-2022. Stilonowcy zaś cieszyli się z końcowego sukcesu czterokrotnie, przy okazji również zaliczając hattricka w latach 2015-2017. Teraz los skojarzył obie ekipy już na poziomie ćwierćfinału.
W poprzedniej rundzie zmagań Stilon pokonał Pogoń w Świebodzinie 0:4, a Lechia poradziła sobie po dogrywce z Cariną Gubin 3:2. Obecna forma obu zainteresowanych drużyn jest zgoła odmienna. Niebiesko-biali przeżywają złotą wiosnę i kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Lechiści z kolei zaliczają kolejne porażki. W 2024 roku w rozgrywkach ligowych zielonogórska drużyna wywalczyła jedynie siedem oczek na możliwe 24 do zdobycia. W kwietniu Lechia przegrała wszystkie potyczki ligowe, przez co w ostatni weekend to Stilon zajął miejsce najlepszej lubuskiej drużyny w hierarchii.
Obie drużyny miały też okazję się już spotkać w bieżącym roku – na otwarcie zmagań w 2024 roku Stilon pokonał Lechię 2:0 po bramkach Mateusza Kaczora i Emila Drozdowicza.
W ostatnich tygodniach do podstawowego składu Stilonu wskoczył Sebastian Olszewski, który na środowy pojedynek patrzy z optymizmem.
- Lechia przed losowaniem była zdecydowanie najmocniejszą drużyną, na która mogliśmy trafić. Aktualne jej wyniki pokazują jednak, że brakuje im trochę do optymalnej formy, dlatego też myślę, iż nie stoimy na straconej pozycji przed tym meczem. Na pewno będą chcieli zrewanżować się nam za spotkanie ligowe, ale bez względu na to uważam, że nasza aktualna dyspozycja pozwala wierzyć w zwycięstwo w środę. Jesteśmy aktualnie w stanie wygrać z każdą drużyną – podkreślił obrońca niebiesko-białych.
Mecz Solar Home Stilon Gorzów – Lechia Zielona Góra odbędzie się w środę (24 kwietnia) o godzinie 17:00.
Swoją ćwierćfinałową rywalizację odbyła już AstroEnergy Warta. Bordowo-granatowi rozegrali ją we własnym gronie, gdyż pierwszy zespół tego klubu pokonał rezerwy. Nie odbyło się to jednak bezproblemowo, ponieważ do wyłonienia zwycięscy potrzebna była dogrywka. Dopiero dodatkowe 30 minut grania dało końcowy wynik 1:2 dla pierwszego zespołu.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze