Po tym, jak traktujemy zwierzęta, można poznać charakter człowieka. Zwierzę przywiązuje się do swojego opiekuna i bardzo często, bez względu na to, jak jest traktowane, będzie przy nim, pozostanie lojalne. W przypadku historii, która zakończyła się policyjna interwencja, dokładnie tak było. Pies pomimo tego, co mu robił właściciel, z oporem szedł do pojazdu służb, które go zabezpieczały. Sytuacji nie ułatwiał właściciel, który słownie ponadto próbował szczuć zwierzęciem interweniujące osoby.
W niedzielę (21 kwietnia), przed godziną 17:00 jedną z ulic w Świebodzinie podróżowała para. Zauważyli oni mężczyznę, który ciągając psa na smyczy, praktycznie wtaczał się na jezdnię. Mężczyzna miał kopać zwierzę po całym ciele oraz rękoma uderzać je po głowie, bez żadnej przyczyny. Zatrzymali się na pobliskim parkingu i powiadomili Policję. Na miejsce został skierowany patrol dzielnicowych. W tym czasie para cały czas szła za mężczyzną i obserwowała sytuację.
Mężczyzna dalej bez powodu bił zwierzę. Skierowany na miejsce patrol zastał nietrzeźwego mężczyznę, który zachowywał się agresywnie. Dalsze czynności ustaliły, że miał on w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Na miejsce wezwano miejskie służby w celu zabezpieczenia zwierzęcia oraz podjęto decyzję o zatrzymaniu agresora. W trakcie interwencji, kiedy pies był zabierany, co naturalne zwierzę wykazywało opór, ponieważ mimo wszystko nie chciało pozostawić „pana”. Zatrzymany mężczyzna za swoje czyny odpowie przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
ZOBACZ NAGRANIE:
Zobacz też:
Napisz komentarz
Komentarze