W dwudziestej gonitwie dnia doszło upadku. Na wyjściu z pierwszego łuku fatalny upadek zanotował Szymon Woźniaka. Polak najlepiej poradził siebie po wyjściu ze startu, ale pod niego wjechał Doyle. Australijczyk niestety zahaczył o Woźniaka. Szymon Woźniak na szczęście wstał o własnych siłach i udał się do parku maszyn.
Sporo kontrowersji wzbudziła decyzja sędziego, który stwierdził powtórkę w czteroosobowym składzie. Woźniak nie wyjechał do powtórki.
Kciuk jest rozcięty oraz opuchnięty. Więcej będzie jednak wiadomo po późniejszych badaniach - przekazał na antenie Canal+ informacje o stanie zdrowia Szymon Woźniak.
Pozostaje mieć nadzieję, że liderowi Stali Gorzów nic poważnego się nie stało.
Napisz komentarz
Komentarze