Piotr Kisson, znany i szanowany szef kuchni, zdecydował się zaangażować w życie polityczne miasta, co spotkało się z reakcją, której nikt nie mógł się spodziewać. Po powieszeniu plakatów wyborczych rozpoczęły się serie incydentów, które zagrażają nie tylko bezpieczeństwu samego Kissona.
Nagrania monitoringu zarejestrowały moment, w którym nieznana osoba próbowała włamać się do lokalu należącego do Kissona, kopiąc w szybę nogą. Wszystko wskazuje na to, że było to celowe działanie wymierzone w kandydata do rady miasta.
Incydent miał miejsce nad ranem, około godziny 5:00, gdy nieznany sprawca zaatakował lokal kandydata na radnego. Mężczyzna wyraźnie zirytowany obecnością monitoringu zniszczył szybę, uderzając w nią nogą. Kwestia ta szybko została nagłośniona na platformach społecznościowych, gdzie apelowano o pomoc w zidentyfikowaniu sprawcy.
Od momentu, kiedy powiesiliśmy plakaty wyborcze, zaczęło dziać się wiele dziwnych rzeczy. Bilbordy zostały uszkodzone, a na Facebooku pojawiły się podejrzane wpisy. Dwa dni po jednym z tych wpisów doszło do wybicia szyby w moim lokalu - relacjonuje Kisson.
Sprawa została zgłoszona na policję. To zaskakujące wydarzenie podkreśla istotę bezpieczeństwa i spokoju podczas kampanii wyborczej. Incydenty takie jak ten nie tylko zagrażają bezpieczeństwu kandydatów, ale również podważają integralność samego procesu demokratycznego.
Jednocześnie przypominamy, że w czasie trwania kampanii materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej. Oznacza to między innymi zakaz ich niszczenia, usuwania, zamalowywania pod groźbą kary aresztu albo grzywny w wysokości do 5 tys. złotych. Przepisy te reguluje artykuł 67 Kodeksu Wykroczeń.
Napisz komentarz
Komentarze